🦐 Jak To Jest Zrobione Ferrari
Jak to jest zrobione / Comment c'est fait: Uprzejmy Dokument naukowy kreacja Gabriel Hoss: Uczestnicy Lynne Adams (2006–2016) czerwiec Wallack (2005) Lynn Herzeg (2002–2004) Jean-Luc Brassard (od 2001 do chwili obecnej) Kraj Kanada: Język Francuski, angielski: Liczba sezonów 25 Liczba problemów 331 Produkcja; Trwanie 30 minut. (z
Gospodarze cyklu zabierają widzów na wycieczkę do fascynującego świata motoryzacji. Dzięki ich wiedzy dowiemy się, w jaki sposób powstały samochody, o których marzy wielu kierowców. W każdym odcinku odwiedzimy miejsce narodzin tych wyjątkowych aut, a także przyjrzymy się pracom potrzebnym do ich powstania.
Urządzenie w całości zrobione jest z aluminium, doskonałe w dotyku. Czuć w ręku produkt premium, gdybyście nie zauważyli tego wcześniej. Mamy do dyspozycji trzy główne przyciski sterujące rejestrowanym materiałem, które znajdują się na dolnej krawędzi urządzenia (nagrywaj, odtwórz, zatrzymaj), które do złudzenia
Obiekt jest największym krajowym zakładem Hondy, położonym w najbardziej naturalnym środowisku. Produkuje różne modele motocykli i silników ogólnego przeznaczenia oraz podzespoły do nich. Jest jedną z fabryk Hondy, która dostarcza komponenty do ponad 30 krajów wspierając lokalną działalność, tym samym odgrywając bardzo
Tłoczenie na gorąco, jak sama nazwa wskazuje, wykonywane jest po wcześniejszym nagrzaniu blachy. Stosowane jest ono, gdy chcemy uzyskać elementy bardziej odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo, takie jak słupek A. Materiały stosowane do operacji tłoczenia na ciepło są bardzo wytrzymałe, ich Re często przekracza 1000 MPa.
Okna drewniane czy plastikowe? No właśnie, coraz większym uznaniem zaczynają się cieszyć te z ramami i profilami wykonanymi w tradycyjny sposób czyli z drewn
Najczęstsze awarie klocków hamulcowych. Każdy klocek hamulcowy z czasem ulega zużyciu – jest to całkowicie normalne zjawisko spowodowane regularnym używaniem hamulców. Na szczęście zużyte części można w łatwy sposób dostrzec. Szczególny niepokój powinien wzbudzić w Tobie hałas słyszany po naciskaniu pedału hamulca, a
Jak to jest zrobione • J>>> • pliki użytkownika a120314 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Jak to jest zrobione samochody marzeń Ferrari FF How It's Made Dream Cars lektor PL.avi Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich
Fragment jednego z odcinków popularnej na Discovery Channel serii pt. "Jak to jest zrobione" przedstawiającej kulisy powstawania przedmiotów z którymi spotyk
Klasyczne auta Ferrari. W latach 70. Ferrari kontynuował produkcję swoich sportowych samochodów, wprowadzając wiele nowych modeli, takich jak Ferrari 308 GTB czy Ferrari 512 BB. W tym czasie firma zaczęła również stawiać na bardziej luksusowe modele, wprowadzając na rynek samochody takie jak Ferrari 400 i Ferrari 412. W latach 80.
3. Wciśnij „Wpłata”, wybierz ulubioną metodę płatności i postępuj zgodnie z instrukcjami, aby zasilić swoje konto. 4. Wyszukaj swoje ulubione akcje i zobacz główne statystyki. Gdy będziesz gotowy do inwestowania, kliknij „Handel”. 5. Wprowadź kwotę, którą chcesz zainwestować i skonfiguruj swoją transakcję, aby kupić
Czy to auto wygląda jak Ferrari California T? Zapraszamy do fabryki tej słynnej marki Jak to jest zrobione - samochody marzeń: Ferrari California T • odcinek 8. sezon 3.
ac8AuV6. Nowiny24 z kraju, efilmy TV – ulub BESTCOM i ustaw jako stronę startową.
Program TV Stacje Magazyn serial dokumentalny USA 2013, 30 min Gospodarze cyklu zabierają widzów na wycieczkę do fascynującego świata motoryzacji. Dzięki ich wiedzy dowiemy się, w jaki sposób powstały samochody, o których marzy wielu kierowców. W każdym odcinku odwiedzimy miejsce narodzin tych wyjątkowych aut, a także przyjrzymy się pracom potrzebnym do ich powstania. Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj.
Ferrari Dziś, zgodnie z zapowiedzią, kolejna relacja z pracowni de Mehlem. Tym razem miałam okazję obserwować, jak przebiega proces powstawania torby - od a do z! Pamiętam, że kiedy pierwszy raz weszłam do pracowni, automatycznie nasunęło mi się skojarzenie z fabryką św. Mikołaja. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że będę mogła się przyglądać, jak "elfy" przygotowują tu prezent dla mnie :) Cały proces trwał bite 8 godzin. 2 godziny zajęło samo krojenie skór i podszewki. Szycie, klejenie, mocowanie dodatków to kolejne 6 godzin. Nigdy jakoś specjalnie nie zastanawiałam się nad tym, z ilu elementów składa się torba. Przód, tył, boki, rączki i wsio. A tymczasem okazało się, że to naprawdę skomplikowana układanka - w moim przypadku złożona z ponad 50 elementów. Ale po kolei. Najpierw musiałam się zastanowić, czego dokładnie chcę od mojej nowej torby. Ponieważ wszystkie torebki, które mam, są albo szare, albo czarne, albo brązowe, postanowiłam, że tym razem wybiorę jakiś mocny kolor - najlepiej róż albo czerwień. Wiedziałam, że na pewno torba musi być duża, nadawać się do noszenia w dłoni i na ramieniu, być zamykana na suwak (inaczej popadam w stany lękowe), mieć jasną podszewkę (w jednej torbie mam czarną i nigdy nic nie mogę w niej znaleźć), jedną komorę główną bez przegródki pośrodku (bo przegródka zamiast pomóc w utrzymaniu porządku, sprawia tylko, że mam dwa razy tyle szukania) oraz zamykaną zewnętrzną kieszeń na portfel (żeby nie trzeba było za każdym razem otwierać całej torby). Tyle moja teoria, ale przejdźmy do praktyki... Po przejrzeniu firmowego "menu" stwierdziłam, że idealny będzie model "Laura Sport" (na zdjęciu).Z kolorami postanowiłam poszaleć ile wlezie i ostatecznie zdecydowałam się na trzy: czerwień, brąz i wybrałam, skóry też, no to myślę: do roboty! O nie, nie ma tak łatwo. Najpierw trzeba wszystko dokładnie rozpisać - kolory poszczególnych elementów, nici, uwagi, dodatki teraz można przejść do przykłada tekturowe szablony tak, aby powstało jak najmniej nic się nie przesuwało, skórę przyciska ołowianym Półtorej godziny później wszystkie elementy są wreszcie jeszcze podszewkę i chyba możemy już szyć?Nie tak szybko. Najpierw trzeba ściąć brzegi, żeby ułatwić podwijanie i się to za pomocą specjalnej maszyny - tzw. ciasteczka? Nie, zaczynamy od charakterystycznego dla de Mehlem breloka w kształcie serca. Takich standardowych elementów nie wycina się ręcznie, tylko przykłada gotowe foremki i wyciska prasą (o nacisku 8 ton!). Ten drobiazg składa się aż z 5 warstw: 2 warstw skóry, 2 warstw pianki oraz specjalnej krawędzie skórzanych elementów ładnie wyglądały, maluje się je specjalnymi roboty, bo trzeba pomalować wszystkie i to z każdej przygotowujemy podszewkę komory głównej. Podwijamy brzegi, zaznaczamy miejsca szwów......przyklejamy lamówki, przygotowujemy klapkę zapinaną na magnes (do przegródki na komórkę)......i odciskamy srebrne logo na naszywce, która znajdzie się na jednej z podklejeniu (które zapobiega przesuwaniu podczas szycia) wszystkie elementy podszewki trafiają w sprawne ręce pani Małgosi......która naszywa kieszonki, lamówki, dodaje od spodu materiał usztywniający......i wreszcie wszywa zamek komory głównej wraz z kontrastowym granatowym tym czasie brzegi blatów torebki smaruje się klejem, podwija i przytłukuje maleństwami też trzeba się zająć - podwinąć, przytłuc i w końcu przedniego blatu przyczepiamy blaszkę z logiem, następnie wszywamy zamek i podszewkę wygląda prawie gotowy przód mojej torby. Tył identycznie, tyle że bez pani Aneta przygotowuje sprzączki. Najpierw skleja i docina poszczególne elementy. Potem robi otwory i wkłada do nich przygotowane wcześniej cienkie paseczki, tzw. wsuwki (dla mnie na tym etapie wygląda to jak minisandałki). Następnie zakłada klamerki, składa kawałki skóry na pół, skleja i krok to przyszycie granatowych wstawek i zrobienie na dole przyszywamy sprzączki i zszywamy dolne brzegi przodu i tyłu wzdłuż szwów smarujemy klejem i dociskamy do nich wewnętrzne brzegi przód już mamy, tył też, a więc czas na "boczki". Najpierw pani Agnieszka wytłacza na nich firmowe trzeba zrobić zaszewki...[w tym miejscu padła mi bateria w aparacie i dalej cykałam pożyczonym, którego obsługa - jak widać - nieco mnie przerosła]...i w końcu wszyć boczki tam, gdzie ich miejsce. Torba nabiera kształtu, a ja już zaczynam przebierać nogami!Teraz wszywamy przygotowaną wcześniej podszewkę komory głównej (tę z małymi kieszonkami) i boczne uchwyty na właśnie, paski. Z nimi też jest sporo zabawy. Dla wzmocnienia w środku umieszcza się kawałki sznurka. Następnie skleja się ze sobą dwie części, dociska, docina końce, zszywa, mocuje karabińczyki, robi dziurki i ponownie maluje zapominajmy też o ozdobnym chwościku do przedniej tylko wyczyszczenie brzegów z nadmiaru kleju, ostatnie "malarskie" poprawki......przypięcie rączek, zamocowanie tzw. "demehlemek" (czyli skórzanych końcówek) do zamka komory głównej i tylnej kieszeni......et VOILA! :) Torba jest gotowa, a mnie zatyka z wrażenia. Wyobrażałam sobie mniej więcej, jak to wszystko będzie wyglądało, ale efekt po prostu mnie znokautował. Do domu wracałam już oczywiście z moją nówką (i wielkim bananem na twarzy). Nie wiem, czy mi się tylko zdawało, czy rzeczywiście oglądały się za nią wszystkie mijane kobiety. Zresztą zrobiła wrażenie nie tylko na nich. Na moje "I co?" Dzióbek bez namysłu odparł: "Ferrari!" Trudno się nie zgodzić - i kolor, i klasa chyba porównywalna ;) Nic tylko rozpuścić włosy, wystawić łokieć i w drogę!
Samochody Ferrari mogą różnym osobom kojarzyć się z odmiennymi rzeczami, ale pewien zestaw wyróżników jest jak sądzę uniwersalny dla tej marki. Ferrari = luksus, szybkość, piękny i przyciągający wzrok design. Jednak nie wszystkie modele z rumakiem na masce w przeszłości budowały wyobrażenie Ferrari jako marki, która jest esencją motoryzacyjnego stylu. Część z nich zdecydowanie Włochom się pod kątem designerskim nie udało. Przyjrzyjmy się pięciu przykładom. 1. Ferrari F50 (1995) Listę zacznę od jednego z najbardziej kontrowersyjnych stylistycznie modeli włoskiego producenta, czyli F50. Samochód ten przez wielu uznawany jest za najbrzydsze Ferrari, jakie kiedykolwiek opuściło fabrykę w Maranello. Przerysowany, przekombinowany, „kaczka” – takie określenia można spotkać chociażby wpisując sobie nazwę modelu w Google. Jednocześnie można spotkać też głosy broniące F50 i mówiące, że nagonka na niego była po prostu niesprawiedliwa. Wydaje mi się, że prawda w tym przypadku leży gdzieś po środku i winą za złą sławę F50 można obarczyć jego poprzednika, czyli F40. F40 było bowiem modelem absolutnie pięknym. Prostym stylistycznie, ale zarazem tak wyrazistym i dopieszczonym w swojej spójnej formie, że do dzisiaj niejeden fan motoryzacji mógłby dać się pokroić, aby móc spotkać to cudo na żywo. Tworząc F50 ludzie z Ferrari wzięli ideał i musieli coś z nim zrobić. Dlatego dodali mu więcej przetłoczeń i dziwnych zwiewnych kształtów, czyniąc go w pewnym sensie karykaturą. Gdyby F40 nigdy nie powstało, F50 pewnie byłoby postrzegane jako nie najładniejsze, ale wciąż niezłe Ferrari. Ale powstało… 2. Ferrari 575 Zagato GTZ (2006) Yoshiyuki Hayashi jest sławnym, japońskim kolekcjonerem samochodów. Jego sława wynika nie tylko z faktu, że wozi się on najbardziej ekskluzywnymi pojazdami, jakie zna świat – ale też z tego, że lubi on nadawać im unikalny styl. Tak było chociażby z Ferrari 575M, które dla Yoshiyukiego było zdecydowanie zbyt proste. Aby coś z tym zrobić, poprosił on firmę Zagato, aby wzięła jego furę do siebie na warsztat i stworzyła dla niej nowe nadwozie. Najlepiej takie, które nawiązywałoby do klasycznego Ferrari 250 GTZ Berlinetta. Efekt był…specyficzny. Jeśli ekscentryczny kolekcjoner chciał zwiększyć swój rozgłos – przerobionym 575 Zagato GTZ na pewno to zrobił, ponieważ jego nazwisko przez wiele lat będzie przytaczane w tego typu zestawieniach. Niestety dla niego, będą to rankingi najbrzydszych Ferrari, ponieważ modyfikacja Zagato jest po prostu dziwna. 3. Ferrari 208/308 GT4 (1973) Najbardziej znaną firmą, która odpowiada za stylizację Ferrari jest bez wątpienia Pininfarina. W dawnych latach jednak również Bertone dłubał przy samochodach tej marki i raz udało mu się nawet przekonać decydentów Ferrari o tym, aby wprowadzić jego dzieło do produkcji. Tak powstały modele 208/308 GT4 z lat 70-tych. Auta w sumie nie aż tak brzydkie, ale totalnie bezpłciowe. Z nadętą linią boczną, zbyt zbliżonymi do siebie przodem i tyłem. A Bertone przecież z choinki się nie urwał w kwestii designu, ponieważ to on odpowiadał za będące obecnie legendą Lamborghini Countach czy Miura – które powstały w zbliżonym czasie co 208/308. 4. Ferrari 400 (1976) W latach 70-tych nie tylko modele 208/308 GT4, delikatnie mówiąc, nie przyczyniły się do wzniesienia Ferrari na szczyty najładniejszych samochodów tego okresu. Winny był również model 400, który… jak dla mnie po prostu nie wygląda jak Ferrari. Gdyby odkleić mu charakterystyczne znaczki, zdjąć również wyróżniające się felgi i zastąpić je np. elementami z Pontiaca czy innej typowo amerykańskiej marki – mało osób połapałoby się pewnie, że coś tu nie gra. A przecież w Ferrari nie o to chodzi. 5. Ferrari 308 GT4 Rainbow (1976) Zestawienie przykładów najbrzydszych Ferrari zamknie obecny drugi raz na liście Bertone – tym razem jednak z modelem, który nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji, a był jedynie konceptem. Na całe szczęście, ponieważ Ferrari 308 GT4 Rainbow nie jest po prostu bezpłciowe. Ono jest po prostu straszne i lepiej na tym zakończę mój opis. Wychodząc z założenia, że „zdjęcie wyraża więcej niż 1000 słów”.
Podobno miłośnicy motoryzacji dzielą się na trzy grupy - wielbicieli Porsche, Lamborghini i Ferrari. Dzisiaj przyjrzyjmy się, czym zachwycają się ci ostatni.#1. Dlaczego pierwszym kolorem, jaki najbardziej kojarzy się z Ferrari, jest czerwony? Nie, wcale nie dlatego, że lakier ten dodaje 20 KM, a czerwone samochody zawsze są szybsze. Nie była to również decyzja zarządu firmy. Kolor czerwony Międzynarodowa Federacja Samochodowa odgórnie narzuciła wszystkim włoskim pojazdom występującym w pierwszych latach wyścigów samochodowych. I tak już zostało. Do tego stopnia, że aż 45% wszystkich sprzedawanych Ferrari jest właśnie w kolorze Rosso.#2.
jak to jest zrobione ferrari