♦️ Święto 3 Króli Niemcy

To może warto przedłużyć sobie styczniową przyjemność i zrobić tym razem brioszkę 3 Króli, czy wieniec… Ciasto w takiej formie drożdżowej z kandyzowanymi owocami spotyka się w Hiszpanii i we Francji, głównie na południu. Warto wiedzieć, że Hiszpania, to chyba kraj, który najhuczniej obchodzi Święto 3 Króli. 6 STYCZNIA - ŚWIĘTO TRZECH KRÓLI Nr 1 (412) Styczeń 2021 r. REGIONALNY INFORMATOR ZWIĄZKOWY Dzięki inicjatywie Jerzego Kropiwnickiego oraz podpisom zbieranym przez NSZZ „Solidarność” już po raz 10. Święto Trzech Króli w dniu 6 stycznia obchodzimy jako dzień wolny od pracy. (więcej na str. 3) Święto Trzech Króli celebrowane jest wszędzie tam, gdzie żyją katolicy, luteranie i wyznawcy prawosławia. Od 2011 roku w Polsce święto Trzech Króli jest dniem wolnym od pracy. To powrót do dawnej tradycji – 6 stycznia był również dniem wolnym w dwudziestoleciu międzywojennym oraz po II wojnie światowej od roku 1951 do 1960. Sprawdź kiedy obchodzimy Trzech Króli w roku 2024, 2025, 2026 Objawienie Pańskie, Epifania (gr. objawienie, ukazanie się) jest jednym z najstarszych chrześcijańskich świąt, jest nawet starsze niż święto Bożego QUIZ. Święto Trzech Króli. Takich pytań o ten dzień nijak się nie spodziewacie Pytanie 1 z 15. Ryszard Petru jako poseł przekonywał, że króli było czterech. pięciu. Święto Trzech Króli na polskiej wsi zawsze traktowane było wyjątkowo. Wieńczyło ono bowiem „uświęcony” czas, zapoczątkowany 25 grudnia. Unikano wówczas wykonywania ciężkich prac, śpiewano kolędy, domostwa odwiedzali kolędnicy. Poświęconą 6 stycznia wodą skrapiano domostwa, stodoły, piece – aby dobrze się działo, a W tym okresie popularne były jasełka, czyli odtworzenie historii narodzin Jezusa. Dzieci i młodzież wędrowały po wsi, przebierając się między innymi za trzech mędrców/króli, św. Rodzinę, Heroda itp. i śpiewając kolędy. W Polsce od kilku lat bardzo popularne stają się orszaki Trzech Króli organizowane w wielu miastach. Raczejtrampki: Jak obchodzi się święto 3 Króli w Hiszpanii? To jeden z najważniejszych dni w roku na południu Europy. Od 850 lat relikwie Trzech Króli znajdują się w Kolonii. Z tej okazji otwarto w październiku ub. roku wielka wystawę pod hasłem „Święci Trzej Królowie. Mit, sztuka, kultura”. Zgromadzono na niej wspaniałe rzeźby, obrazy, ryciny, rzeźby w kości słoniowej, manuskrypty i inne przedmioty związane z tematem wystawy. Trzech Króli: 9-10 kwietnia : Wielkanoc: 1 maja : Święto Pracy: 3 maja : Święto Konstytucji 3 Maja: 8 czerwca : Boże Ciało: 15 sierpnia : Niemcy już zakazują ich stosowania. 6 stycznia 1940 r. - w Święto Trzech Króli - Niemcy zamordowali na Szwedzkich Górach pod Warszawą (obecnie część dzielnicy Bemowo) 96 Polaków https://t.co Pierwsze Święto Epifanii Trzech Króli, właściwie Objawienie Pańskie – 6 stycznia – Objawienie Boga całemu światu, wszystkim narodom, poganom Drugie Święto Epifanii. Święto Teofanii Chrzest Pański, Teofania: Jordan: pierwsza niedziela po 6 stycznia 19 stycznia (cerkiew prawosławna) ddQiT3l. Niemcy to kraj wielowyznaniowy, jednak wiele świąt obchodzi się wspólnie. Na przykład początek Nowego Roku, który jest świętowany w noc sylwestrową z 31 grudnia na 1 stycznia (1 stycznia jest ogólno-niemieckim dniem świątecznym). Święto Trzech Króli (6 stycznia) obchodzone jest regionalnie i obejmuje kilka landów Badenię-Wirtembergię, Bawarię, Saksonię Anhalt. Na przełomie marca i kwietnia chrześcijanie świętują Wielkanoc, która jest najważniejszym świętem w roku kościelnym. W Niemczech, Wielkanoc przypada zawsze na pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. Dzień Zjednoczenia Niemiec jest jednym z najbardziej znanych niemieckich świąt państwowych Dzień Zjednoczenia Niemiec Wśród najbardziej znanych niemieckich świąt państwowych wymienić można: Dzień Zjednoczenia Niemiec (3 października) upamiętniający zjednoczenie Niemiec Zachodnich i Wschodnich w 1990 r. Tego dnia odbywają się festyny i spotkania z politycznymi przemowami w parlamentach i wielu ratuszach; 9 listopada to dzień „przeznaczenia dla Niemców”, symbolizujący początek ponownego niemiecko-niemieckiego zjednoczenia. Święto Pracy 1 maja, tak jak w wielu innych krajach, jest Świętem Pracy; w tym dniu Niemieckie Zrzeszenie Związków Zawodowych organizuje manifestacje i demonstracje polityczne. Dzień przed tym świętem odbywają się liczne imprezy pod hasłem „Taniec w maj”, które mają powitać miesiąc maj. Na 50-ty dzień po Wielkanocy przypadają Zielone Świątki, które są dniem wolnym od pracy. W drugi czwartek po Zielonych Świątkach obchodzone jest katolickie święto Bożego Ciała, które również jest dniem wolnym od pracy; wydarzenie to świętuje się regionalnie w kilku landach: Badenia-Wirtembergia, Hesja, Bawaria, Nadrenia-Palatynat, Północna Nadrenia-Westfalia, Saara oraz w niektórych gminach w Saksonii i Turyngii. Natomiast 15 sierpnia (tylko w Bawarii i w Kraju Saary) świętowane jest Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny. Dla mieszkańców Niemiec najważniejszymi świętami są Święta Bożego Narodzenia (25-26 grudnia), które rozpoczynają się Wigilią (24 grudnia). To czas wielkiej radości, spędzany w gronie najbliższych. Obchody tych świąt zaczynają się na cztery tygodnie przed Wigilią tzw. Adwentem. Wówczas w domach pojawiają się wieńce adwentowe, w których umieszczane są cztery świece; adwent to także czas bożonarodzeniowych kiermaszy (Weinachtsmärkt). Święta Bożego Narodzenia w Niemczech kojarzą się z choinką, która wywodzi się właśnie z tego kraju (w domach niemieckich już w XV i XVI w. umieszczane były zielone drzewka iglaste). Kolacja wigilijna jest mniej uroczysta niż w Polsce, nie ma na przykład zwyczaju łamania się opłatkiem, a na wieczerzę podaje się zazwyczaj sałatkę kartoflaną i dania z ryb. Prezenty rozdawane są pierwszego dnia świąt. Dzień Reformacji Ważnym świętem dla chrześcijan wyznania protestanckiego, nie tylko w Niemczech, ale i na całym świecie jest Dzień Reformacji (31 października), wywodzący się z Reformacji Kościoła prowadzonej przez Martina Luthra w XVI w. i związanego z tym utworzenia nowej wspólnoty kościelnej, czyli Kościoła ewangelicko-luterańskiego. Na 17 listopada przypada Dzień Pokuty i Modlitwy, święto Kościoła Ewangelickiego; dzień ustawowo wolny od pracy w: Saksonii i Bawarii. Niemcy - miasta Akwizgran Augsburg Berlin Bonn Bremen Drezno Dusseldorf Frankfurt nad Menem Hamburg Hanower Heidelberg Kassel Kolonia Lipsk Lubeka Moguncja Monachium Norymberga Poczdam Quedlinburg Ratyzbona Stuttgart Niemcy - co warto wiedzieć Kuchnia niemiecka Kuchnia Niemiec jest bardzo interesująca, ponieważ posiada nie tylko swoje specyficzne ... Oktoberfest Monachium to duże niemieckie miasto znane nie tylko na arenie politycznej czy sportowej, ... Niemcy ciekawostki Nazwa Państwa Polska nazwa państwa – „Niemcy” wywodzi ... Niemcy tradycje Wielokulturowość etniczna Ukształtowany w ostatnim tysiącleciu ... Pamiątki z Niemiec Zakupy w Niemczech zdobywają coraz większą popularność ... Niemiecki Szlak Alpejski Niemiecki Szlak Alpejski (Deutsche Alpenstraße) – kino samochodowe pierwszej klasy! ... Stereotypy o Niemcach O stereotypie słyszał każdy, a pojęcie to jest ogólnie znane i ... Symbole Niemiec O niemieckich symbolach mówić trudno, ponieważ z jednej strony od razu ... Scena muzyczna Berlina Od lekkiego repertuaru po klasyczną operę – rytm życia muzycznego miasta ... Co warto zobaczyć w Niemczech Niemcy są krajem zróżnicowanym głównie z uwagi na podział ... Ważne telefony w Niemczech Numer alarmowy :112 Wydział Konsularny Ambasady RP w Berlinie Richard Strauss Str. ... Przydatne informacje o Niemczech Wyjeżdżając do Niemiec warto zaopatrzyć się w kilka podstawowych ... Jak dojechać do Niemiec Pociągiem: można natrafić na promocje i dojechać za 19 euro z Poznania i za 29 euro z Warszawy ... Komunikowanie się w Niemczech Niemiecki to język germański należący do grupy języków indogermańskich. Spokrewniony jest z ... Szlaki drogowe w Niemczech Podczas wizyty w Niemczech może się zdarzyć, że nie będziecie chcieli ... Warunki naturalne Na terenie Niemiec można wydzielić cztery jednostki fizyczno-geograficzne ... Informacje ogólne o Niemczech Republika Federalna Niemiec to państwo o ustroju demokratycznym z liberalną gospodarką rynkową, ... Najciekawsze landy Niemiec Niemcy to państwo federacyjne, zożone z 16 krajów związkowych zwanych ... Regiony dobrego smaku w Niemczech Jedną z najpopularniejszych obecnie form wycieczek po Europie jest podróżowanie ... Parkowanie i parkingi w Niemczech Niemieckie miasta, tak jak większość miast w Europie, już od lat mają ... Gospodarstwa agroturystyczne w Niemczech Krajobraz Niemiec oferuje potencjalnym turystom wiele możliwości spędzenia niezapomnianego ... Parki narodowe w Niemczech Niemcy oferują turystom wspaniałe możliwości odkrywania pierwotnej przyrody, ... Taksówki w Niemczech Niemcy to gęsto zaludniony kraj zajmujący centralne miejsce w Europie, posiada ... Przepisy drogowe w Niemczech Autostradą do Nie... miec. 1 maja 2004 roku Polska została przyjęta do ... Niemcy Mapa Adolf Hitler Adolf Hitler przyszedł na świat 20 kwietnia 1889 roku w austriackiej rodzinie ... Ludność w Niemczech Niemcy mają ponad 80 milionów mieszkańców. Podział ... Historia Niemiec Germańskie plemiona, zamieszkujące obszar dzisiejszych Niemiec zostały ... Landy niemieckie mapa Szlaki kolejowe w Niemczech Gęsta sieć dróg kolejowych w Niemczech umożliwia dotarcie do prawie ... Szlaki lotnicze w Niemczech Duża ilość lotnisk oraz doskonałe połączenia pomiędzy ... Niemcy święta - dodaj komentarz: Lovetotravel Kontakt Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies ÅšwiÄ™to Trzech Króli jest najstarszym chrzeÅ›cijaÅ„skim Å›wiÄ™tem, starszym nawet od Bożego Narodzenia, obchodzonym już od poczÄ…tku III wieku ÅšwiÄ™to zwane jest również epifaniÄ…, czyli objawieniem lub ukazaniem i znane byÅ‚o najpierw na Wschodzie jako Å›wiÄ™to Objawienia Pana lub Å›wiÄ™to Magów, a nastÄ™pnie na Zachodzie jako Å›wiÄ™to Króli. Sama nazwa Å›wiÄ™ta odnosi siÄ™ do królów, jednak Ewangelia Å›w. Mateusza mówi raczej o magoi – czyli uczonych (magach) zajmujÄ…cych siÄ™ astrologiÄ…. OkreÅ›lenia ” trzej królowie” jako pierwszy użyÅ‚ Tertulian w III wieku naszego tysiÄ…clecia, a upowszechniÅ‚ je Å›w. Cezary z Arles na przeÅ‚omie IV i V wieku ÅšwiÄ™to Trzech Króli. Czy trzej królowie na prawdÄ™ istnieli? Czytaj wiÄ™cej Jaki Nowy Rok taki caÅ‚y rok. Poznaj zwyczaje sylwestrowe z caÅ‚ego Åšwiata Czytaj wiÄ™cej Postanowienia Noworoczne 2022 Czytaj wiÄ™cej Najbardziej powszechna w naszych szerokoÅ›ciach geograficznych wersja wydarzeÅ„ mówi o tym, ze trzej królowie przybili do Betlejem z trzech wówczas znanych kontynentów, czyli Europy, Azji i Afryki. DrogÄ™ wskazywaÅ‚a im gwiazda za którÄ… podążali. Powodem pojawienia siÄ™ trzech mÄ™drców we wiosce Betlejem poÅ‚ożonej w zachodniej części Judei byÅ‚o objawienie, czyli de facto narodzenie nowego „króla”, dzieciÄ…tka Jezus. Trzej Królowie przybywszy na miejsce chcieli mu oddać hoÅ‚d. DokÄ…d dokÅ‚adnie przybyli trzej królowie? Przy tym wszystkim musimy pamiÄ™tać, że Nowy Testament byÅ‚ spisywany kilkadziesiÄ…t lat po tych wydarzeniach. I posÅ‚uguje siÄ™ mnóstwem alegorii, symbolikÄ… oraz uproszczeniami. Motyw dziecka cudem uratowanego od zguby, które potem staje siÄ™ kimÅ› wielkim, powtarza siÄ™ w wielu opowieÅ›ciach byÅ‚o na prawdÄ™? Pewnie obiÅ‚a Ci sie o uszy niefrasobliwa wypowiedź jednego z polityków, która urosÅ‚a do rangi memu, że w Polsce obchodzimy ÅšwiÄ™to 6 Króli. WiÄ™kszość pukaÅ‚a siÄ™ wówczas w gÅ‚owÄ™, a sam autor tych słów prawdopodobnie po dziÅ› dzieÅ„ zastanawia siÄ™, co sam miaÅ‚ na myÅ›li. Co jednak jeżeli w tej z pozorów absurdalnej historii jest ziarenko prawdy? W opowieÅ›ci o Trzech Królach powinniÅ›my siÄ™ dopatrywać przede wszystkim wspomnianej już wczeÅ›niej symboliki oraz uproszczenia wielu spraw, które wydarzyÅ‚y siÄ™ w tamtych czasach. Uproszczenia byÅ‚y konieczne, zeby historia byÅ‚a zrozumiałą dla kolejnych pokoleÅ„ i mogÅ‚a być w przystÄ™pny sposób przekazywana. Nie sposób jeden do jednego przeÅ‚ożyć ówczesnych realiów na dzisiejszÄ… rzeczywistość. WedÅ‚ug tradycji mÄ™drców byÅ‚o trzech, co oczywiÅ›cie okreÅ›lono prawdopodobnie na podstawie liczby darów (zÅ‚oto, kadzidÅ‚o i mirra) jednak wspominano również o 2, 4, 10, 12 a nawet 60. Na temat ÅšwiÄ™ta Trzech Króli krążą różne mity i legendy, ale po kolei… Czy Trzej Królowie byli Królami? W wielu kolÄ™dach wspomina siÄ™ o trzech królach, którzy podążajÄ…c za gwiazdÄ… przybyli, aby zÅ‚ożyć hoÅ‚d DzieciÄ…tku Jezus w Betlejem. W Pismie ÅšwiÄ™tym nie sÄ… oni nazywani królami, a ich liczba nie jest okreÅ›lona. W Biblii trzej królowie okreÅ›lani sÄ… jako „mÄ™drcy ze Wschodu”.SkÄ…d okreÅ›lenie mÄ™drcy? Na wielu dworach na bliskim wschodzie, w tym w starożytnym Babilonie i Persji, uczeni astrologowie czÄ™sto sÅ‚użyli jako kapÅ‚aÅ„scy doradcy. Ich wiedza byÅ‚a tak tajemna i niezrozumiaÅ‚a, że wiele osób uważaÅ‚o, że praktykujÄ… w sztuce magii. Dopiero od VI wieku trzej magowie byli okreÅ›lani jako trzej królowie. ByÅ‚o trzech króli czy wiÄ™cej? Jak powszechnie wiemy ÅšwiÄ™to Trzech Króli nawiÄ…zuje do opisanej w Biblii historii narodzenia dzieciÄ…tka Jezus. Jednak autorzy nie precyzujÄ… ilu królów przyszÅ‚o powitać narodzonego ZbawcÄ™. Zdaje siÄ™, że mogÅ‚o ich być od 2 do 60. Kacper, Melchor i Baltazar W późniejszych opowieÅ›ciach magowie zostali zidentyfikowani po imieniu i okreÅ›lono kraje, z których prawdopodobnie pochodzili, a ich liczba zostaÅ‚a okreÅ›lona na trzech. Liczba ta wywodzi sie prawdopodobnie z liczby prezentów jakie przyniesli do Betlejem. W VI wiku nadano im też tytuÅ‚y królewskie. Król Melchior pochodziÅ‚ z Persji byÅ‚ znany ze swej mÄ…droÅ›ci i przyniósÅ‚ do Jezusa skrzyniÄ™ zÅ‚ota, Król Gaspar (zwany też „Caspar”, „Jaspar” lub po prostu Kacper) pochodziÅ‚ prawdopodobnie z Indii, zwany byÅ‚ też „hojnym” i podarowaÅ‚ dzieciÄ…tku Jezus specjalne kadzidÅ‚o. Baltazar natomiast pochodziÅ‚ z Arabii i ofiarowaÅ‚ nowemu królowi mirrÄ™, używanÄ… do wyrobu perfum, lekarstw i papirusu. SÄ… też źródÅ‚a , które gÅ‚oszÄ…, że trzej królowie byli iraÅ„skimi księżami, ale do tego wrócim jeszcze w dalszej części artykuÅ‚u. Czy trzej królowie na pewno podążali za gwiazdÄ…? W ewangelii wedÅ‚ug Åšw. Mateusza znajdziemy raczej lakoniczny opis, z którego nic konkretnego nie wynika. Wspomina on, że „UjrzeliÅ›my bowiem jego gwiazdÄ™ na Wschodzie” Mt 2,2 oraz „A oto gwiazda, którÄ… widzieli na Wschodzie, szÅ‚a przed nimi, aż przyszÅ‚a i zatrzymaÅ‚a siÄ™ nad miejscem, gdzie byÅ‚o DzieciÄ™.” Mt 2,9. Możemy jedynie wywnioskować, że jakiÅ› obiekt zwany „gwiazdÄ…” doprowadziÅ‚ MÄ™drców ze Wschodu do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa w Betlejem. Czym mógÅ‚ być ten obiekt? SÄ… różne teorie. Jedni mówiÄ… o supernovie, inni o koniunkcji planet, jeszcze inni twierdzÄ…, że byÅ‚a to kometa. KometÄ™ możemy raczej od razu odrzucić bo w owych czasach komety zwiastowaÅ‚y raczej nadejÅ›cie nieszczęść wszelakich, w tym gÅ‚odu, klÄ™ski suszy, wojny czy Å›mierć. Obecnie technologie oraz wiedza pozwalajÄ… sprawdzić jak wyglÄ…daÅ‚ ukÅ‚ad planet widziany w tamtych czasach. SÄ™k w tym, że nikt nie zna konkretnej daty kiedy to MÄ™drcy ze Wschodu ujrzeli opisane zjawisko. Wszystkie najbardziej pasujÄ…ce zjawiska takie jak wybuch supernovej czy odpowiedniÄ… koniunkcje planet miaÅ‚y miejsce od 1 do 7 roku Obecnie jako najbardziej prawdopodobnÄ… wersjÄ™ podaje siÄ™ koniunkcjÄ™ Jowisza i Wenus, do której doszÅ‚o w 3 roku Jakie znaczenie miaÅ‚y dary przyniesione przez trzech króli? Ich dary miaÅ‚y również specjalne znaczenie symboliczne: zÅ‚oto oznaczaÅ‚o status Jezusa jako „Króla”; kadzidÅ‚o reprezentowaÅ‚o boskość DzieciÄ…tka i jego tożsamość jako Syna Bożego; mirra zaÅ› dotykaÅ‚a Å›miertelnoÅ›ci Jezusa. Co dokÅ‚adnie reprezentujÄ… Trzej Królowie Trzej Królowie reprezentujÄ… trzy etapy życia czÅ‚owieka oraz trzy wówczas znane kontynenty: Melchior „reprezentuje” EuropÄ™ (wiekowy biaÅ‚y mężczyzna o biaÅ‚ych wÅ‚osach), Gaspar – AzjÄ™ (mężczyzna o orientalnych rysach), a Baltazar – AfrykÄ™ (silny mÅ‚ody czarnoskóry mężczyzna). ÅšwiÄ™to trzech króli ByÅ‚ też czwarty Król, Król Herod Król Judei, Herod Wielki, gdy usÅ‚yszaÅ‚ pogÅ‚oski o narodzinach Jezusa, nowego „króla” zaczÄ…Å‚ siÄ™ obawiać o swój status. Tak siÄ™ zÅ‚ożyÅ‚o, że trzej królowie w drodze do Betlejem zatrzymali siÄ™ na dworze Heroda. Ten ich wezwaÅ‚, aby oddali dzieciÄ…tku Jezus pokÅ‚on i wskazali mu miejsce narodzin nowego króla. W tym ukryte byÅ‚o jednak drugie W KsiÄ™dze Mateusza znajdziemy informacjÄ™, że magowie zatrzymali siÄ™ w paÅ‚acu Heroda w drodze do Betlejem, a król poprosiÅ‚ ich, aby dali mu znać, gdzie jest to nowonarodzone dziecko, tak że „ja też mogÄ™ pójść i zÅ‚ożyć mu hoÅ‚d”. Ale magowie zostali ostrzeżeni we Å›nie, aby nie wracali do Heroda, bo ten chce skrzywdzić Jezusa. W drodze powrotnej trzej królowie obrali innÄ… droge powrotnÄ… ominÄ…wszy teren rzÄ…dzony przez Krola Heroda, po czym wrócili do swoich krajów i nigdy wiÄ™cej o nich nie sÅ‚yszano. Czy Król Herod na prawdÄ™ byÅ‚a taki zÅ‚y? Niektóre źródÅ‚a historyczne mówiÄ…, że to byÅ‚ niezÅ‚y król, a przekaz o rzekomych zamiarach uÅ›miercenia DzieciÄ…tka Jezusa sÄ… jedynie nadinterpretacjÄ… bo musiaÅ‚by przeczesać caÅ‚y Betlejem i uÅ›miercić wszystkie nowonarodzone dzieci, ale kto wie czy nie byÅ‚by w stanie to zrobić. CoÅ› definitywnie miaÅ‚ nie tak pod sufitem. ByÅ‚ okrutny, bezwzglÄ™dny, podejrzliwy. Niby typowy przedstawiciel możnowÅ‚adców bliskowschodnich, ale wietrzÄ…c intrygi i podstÄ™py, zabiÅ‚ nawet swojÄ… żonÄ™ MariammÄ™ oraz trzech synów. I jeszcze kilku innych czÅ‚onków Poznaj 7 ciekawostek, które mogÄ… dowodzić istnieniu trzech króli. Prawda jest taka, że nikt do koÅ„ca nie zna prawdziwej historii trzech króli, którzy dowiedziawszy siÄ™ o narodzeniu nowego króla, podążajÄ…c za gwiazdÄ… przybyli z różnych zakÄ…tków Å›wiata do Betlejem, by oddać hoÅ‚d dzieciÄ…tku Jezus. Wszystkie te informacje rzecz jasna sÄ… przekazywane w różnych źródÅ‚ach i czÄ™sto majÄ… charakter opisowy lub symboliczny, ale istnieje bardzo duże prawdopodobieÅ„stwo, że ta historia jest prawdziwa. Nie zmienia to jednak faktu, że Nowy Testament zostaÅ‚ spisany dopiero kilkadziesiÄ…t lat po tych wydarzeniach i mógÅ‚ zawierać wiele nieÅ›cisÅ‚oÅ›ci. 1. Pochodzenie trzech króli Powszechny przekaż jest taki, że trzej królowie pochodzili z różnych kontynentów, a dokÅ‚adniej z Afryki, Azji i Europy. Wynika to wprost z faktu, że wówczas nie znano innych kontynentów. Wielce prawdopodobne jest, że ich punktem wyjÅ›cia byÅ‚a Persja, obecnie Iran. Najstarsze malowidÅ‚a przedstawiajÄ…ce trzech królów ukazujÄ… ich w starożytnym stroju perskim, ze spodniami zebranymi do kostek i czapkami, niekoniecznie chroniÄ…cymi przed zimnem. Może to symbolizować prawdziwie pochodzenie mÄ™drców, którzy dopiero kilkaset lat później stali siÄ™ krolami z trzech kontynentów. 2. Trzej Królowie jako symbol pokoju na Å›wiecie IstniejÄ… różne wersje. Jedna z nich gÅ‚osi że trzej królowie reprezentujÄ… w przekazach ówczesne religie pogaÅ„skie w Azji, Afryce i Europie. Przybycie Trzech Królów do Jezusa miaÅ‚o symbolizować uznanie chrzeÅ›cijaÅ„stwa jako wiodÄ…cej religii. Czy byÅ‚a to próba zjednoczenia zwaÅ›nionych ze sobÄ… religii i kultów pogaÅ„skich oraz zaprowadzenia pokoju miÄ™dzy wszystkimi religiami? Chcemy wierzyć, że to wydarzenie miaÅ‚o na celu pojednanie wszystkich religii i zakoÅ„czenie wszystkich wojen na Å›wiecie oraz zapobieżenie kolejnym. 3. SkÄ…d siÄ™ wzieÅ‚a liczba trzech króli? ÅšwiÄ™to trzech króli Jak już wspomnieliÅ›my istniejÄ… relacje o czterech, szeÅ›ciu, dwunastu, a nawet 60 królach odwiedzajÄ…cych Jezusa, ale najczęściej spotykana wersja wskazuje na trzech. Opiera siÄ™ to na liczbie darów, które ofiarowali przy żłóbku: kadzidÅ‚o, bo byÅ‚ Bogiem; zÅ‚oto, bo byÅ‚ Królem; mirra, bo byÅ‚ Å›miertelnym czÅ‚owiekiem. Warto nadmienić w tm miejscu, że te trzy przedmioty miaÅ‚y w tamtych czasach wielkÄ… wartość handlowÄ…. 4. Czy trzej królowie posiadalil magiczne moce? W czasach starożytnych magami nazywano nie tylko czarowników, ale także mÄ™drców i ludzi nauki. Dlatego, wedÅ‚ug niektórych relacji, w tym tej najbardziej powszechnej, czyli biblijnej, byli to trzej mÄ™drcy ze Wschodu. Na Wschodzie przyjęło siÄ™ ÅšwiÄ™to MÄ™drców, a np. w Hiszpanii i w innych krajach hiszpaÅ„skojÄ™zycznych nazwa „Tres Reyes Magos” (Trzej Magowie Królowie). ÅšwiÄ™to trzech króli 5. Każdy z trzech króli pochodziÅ‚ z innego kontynentu? Na ten temat istnieje najwiÄ™cej kontrowersji i prawdopodobnie już nigdy nie uda siÄ™ jednoznacznie okreÅ›lić skÄ…d pochodzili trzej królowie. Badacz Omar López Mato zwraca uwagÄ™, że przed XV wiekiem nie ma żadnych wzmianek o tym, że Baltazar byÅ‚ np. czarnoskóry. Jest też teoria gÅ‚oszÄ…ca, że trzej królowie byli uważani za potomków Noego. Od IV wieku trzymamy siÄ™ wersji z trzema królami z trzech wówczas znanych kontynentów i ta zmiana narracji miaÅ‚a prawdopodobnie symbolizować powszechność chrzeÅ›cijaÅ„stwa. Najbardziej prawdopodobna teoria jest taka, ze mÄ™drcy przybyli z Iranu, a wszelkie późniejsze zmiany w tej narracji miaÅ‚y na celu nadanie caÅ‚emu wydarzeniu pewnÄ… symbolikÄ™ i uniwersalność. 6. Gwiazda Betlejemska zaprowadziÅ‚a trzech króli do Jezusa? Trzej królowie byli prowadzeni przez gwiazdÄ™, która pojawiÅ‚a siÄ™ na zachodzie, chociaż inne wyjaÅ›nienia twierdzÄ…, że mogÅ‚a to być kometa. Jest to chyba jedna z najbardziej mitologicznych części opowieÅ›ci o trzech królach. Gwiazda ta jest symbolem przewodnictwa, dobra i pokoju. ZnalazÅ‚a swoje zastosowanie w wielu przedstawieniach i kolÄ™dach. Naukowo staraliÅ›my sie to wyjasnic na poczÄ…tku artyuÅ‚u. ÅšwiÄ™to trzech króli 7. Trzej królowie jechali na wielbłądach? Powszechnie przyjmuje siÄ™, że trzech króli podróżowaÅ‚o do Betlejem na wielbłądach. Na wielu grafikach przedstawiajÄ…cych obrazem narodziny dzieciÄ…tka Jezus, trzej królowie czÄ™sto pojawiajÄ… siÄ™ w towarzystwie wielbłądów. Natomiast Ewangelia nie precyzuje tego w żaden sposób. Jest to wiÄ™c możliwy scenariusz, ale nigdzie dostatecznie nieudokumentowany. Co ciekawe, inne wersje wskazujÄ…, że Melchior podróżowaÅ‚ na wielbłądzie, Kasper na koniu, a Baltazar na sÅ‚oniu. Jak siÄ™ obchodzi ÅšwiÄ™to Trzech Króli na Åšwiecie? ÅšwiÄ™to Trzech Króli w Polsce W Polsce, po wczeÅ›niej odprawionej mszy, wyrusza Orszak Trzech Króli. Co ciekawe pierwszy orszak w Polsce miaÅ‚ miejsce dopiero w 2009 roku. Jednak w orszaku nie biorÄ… udziaÅ‚u tylko Królowie, lecz również osoby przebrane za diabÅ‚y i anioÅ‚y. W Warszawie Królów spotkać można na lamach czy wielbłądach. W procesji udziaÅ‚ brać może nawet chiÅ„ski smok. ÅšwiÄ™to Trzech Króli w Hiszpanii i krajach hiszpaÅ„skojÄ™zycznych W Hiszpanii prezenty przynoszÄ… Trzej Królowie, a nie jak u nas ÅšwiÄ™ty MikoÅ‚aj. WedÅ‚ug zwyczaju 5 stycznia przed drzwiami zostawia siÄ™ swoje buty, które sÄ… wypeÅ‚niane prezentami. W niektórych miastach, jak np. w Maladze, odbywa siÄ™ parada. Królowie, siedzÄ…c na swoich tronach, rzucajÄ… cukierki w witajÄ…cy ich tÅ‚um. Dość podobnie wyglÄ…da Å›wiÄ™towanie w Peru. Jedna z różnić polega na tym, że dzieci zostawiajÄ… przed domami trawÄ™ i wodÄ… dla wielbłądów, na których jak wiemy przybywajÄ… Trzej Królowie. W procesji jadÄ… konno przez ulice Limy przebrani za trzech królów policjanci. ÅšwiÄ™to Trzech Króli we WÅ‚oszech We WÅ‚oszech pojawia siÄ™ latajÄ…ca na miotle dobra wiedźma Befana, która przynosi mÅ‚odszym sÅ‚odkoÅ›ci i prezenty w dzieÅ„ Å›wiÄ™ta Trzech Króli. W Wenecji odbywajÄ… siÄ™ regaty, w której gondolierzy, przebrani za BefanÄ™, Å›cigajÄ… siÄ™ po Canale Grande, czyli Wielkim Kanale Wenecji. ÅšwiÄ™to Trzech Króli w USA W stanie Luizjana w USA, a głównie w Nowym Orleanie, tradycjÄ… jest pieczenie okrÄ…gÅ‚ego ciasta podobnego do rolady, które dekorujÄ™ siÄ™ kolorowym lukrem. W Å›rodku chowa siÄ™ porcelanowÄ… figurkÄ™ dzieciÄ…tka Jezus. Osoba, która znajdzie jÄ… w swoim kawaÅ‚ku odpowiedzialna jest za przygotowanie ciasta Trzech Króli podczas kolejnego Å›wiÄ™towania za ÅšwiÄ™to Trzech Króli w Turcji Natomiast w Turcji nie odbywa siÄ™ ani parada ani nie wymienia siÄ™ tam prezentami. KsiÄ…dz wrzuca drewniany krzyż do jeziora, rzeki, czy innego zbiornika wodnego. Uczestnicy uroczystoÅ›ci zakÅ‚adajÄ… kÄ…pielówki, wskakujÄ… do zimnej wody i starajÄ… siÄ™ odnaleźć wrzucony wczeÅ›niej krucyfiks. OsobÄ™, która go zwróci, życzy siÄ™ zdrowia, dobrobytu i pomyÅ›lnoÅ›ci. ÅšwiÄ™to Trzech Króli w Rosji W Å›wiÄ™towaniu w Rosji głównÄ… rolÄ™ odgrywa woda. Twierdzi siÄ™, że w Å›wiÄ™to Trzech Króli woda staje siÄ™ Å›wiÄ™cona. Na zamarzniÄ™tych taflach jezior ostrym narzÄ™dziem wycina siÄ™ krucyfiksy. NastÄ™pnie po poÅ›wiÄ™ceniu wody, która pojawia siÄ™ w przerÄ™blach, uczestnicy wskakujÄ… do niej 3 razy, co symbolizować ma ÅšwiÄ™tÄ… TrójcÄ™.  ŚwiÄ™to Trzech Króli w Meksyku W Meksyku, na szczęście nie wskakuje siÄ™ do lodowatej wody. Wypieka siÄ™ tam okrÄ…gÅ‚y sÅ‚odki chlebek przypominajÄ…cy donut. Potem stylizuje siÄ™ go, by przypominaÅ‚ koronÄ™. Używa siÄ™ do tego kandyzowanych owoców, nazywanych rosca de reyes. W tym pieczywie, podobnie jak w Hiszpanii czy Peru, ukrywa siÄ™ figurkÄ™ Jezuska. Ma to nawiÄ…zywać do ukrywania dzieciÄ…tka przed królem Herodem. ÅšwiÄ™to trzech króli kryje w sobie wiele tajemnic i wiele pozostaje jeszcze do wyjaÅ›nienia. Zapewne nie uda siÄ™ w 100% potwierdzić jak byÅ‚o na prawdÄ™, ale możemy z dużą pewnoÅ›ciÄ… zakÅ‚adać, że ta historia w mniejszym lub wiÄ™kszym stopniu miaÅ‚a miejsce. Nie wiemy na czym przybyli mÄ™drcy i za czym podążali. Nie wiemy również ilu ich byÅ‚o, ale możemy zapewnić, że przybyli przywitać Jezusa. Radujmy siÄ™ wiÄ™c dzisiaj z tego wspaniaÅ‚ego Å›wiÄ™ta. Rozkminili: Gabriela SkardziÅ„ska & Ivan FernandezRedakcja: Dominik GrottGrafika: Hubert Kalinowski Wątek: Święto 3 Króli (Przeczytany 12155 razy) 0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek. Nebr0th A mnie się wydaje, że jest zupełnie odwrotnie. Pomijam już fakt, że jeśli przyjmiemy Twój punkt widzenia to po jaką cholerę w ostatnim roku co rusz KK co rusz przypominał wiernym i powinności czytania i refleksji nad PŚ, właśnie także samodzielnie, nie tylko w kościele od niedzieli, jak się na msze duży odsetek uczęszczających do kościoła jest raczej wynikiem zaszłości historycznych, gdzie polski KK traktowany był jako opozycja do władzy czy to komunistycznej, czy to wcześniej zaborczej. Widać to wyraźnie, jak KK zaczął tracić wiernych po '89r. Może nie do końca "na papierze", ale tych uczęszczających regularnie do kościoła jest coraz mniej. I chyba raczej właśnie przez "płytką" wiarę, a nie dzięki temu, że ktoś zadał sobie trud i zaczął studiować dogmaty wiary albo coś tam jeszcze. Po prostu skoro ludzie zobaczyli, iż bez wizyty w kościele i księdza po kolędzie również bez problemu żyć sie da, to po co sobie wiarą zawracać głowę. Chyba raczej winno być: katolicy mają obowiązek stosować się do nauk KK. Praktyka pokazuje co innego. Poszukaj choćby wyników badań nad poparciem Polaków refundowania zabiegów in-vitro. Z tego co pamiętam KK wynikami tymi nie powinien raczej być zachwycony. I gdzie ta bezwarunkowa wiara w nauki KK?Zacznę od końca - bo tu jest chyba prościej się będzie dogadać .Mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że katolicy mają obowiązek stosować się do nauk KK. Szczerze mówiąc nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy tym stwierdzeniem, a moją wersją. Chyba kwestia gustu. Co do syndromu "są za in-vitro, a chodzą do Kościoła" - dlatego napisałem "Teoretycznie jest tak i tak, a praktycznie jest tak i tak". Znowu - nie widzę wielkiej różnicy.@dlaczego w Kościele jest tylu ludzi?Absolutnie się z tobą zgadzam, co do źródeł wysokiej frekwencji w Kościołach w Polsce i jej delikatnego (acz postępującego) spadku po 89'. Nigdzie nie napisałem, że jest inaczej. Pisałem raczej o tendencjach odchodzenia z Kościoła i "trzymaniu się statystyk" (że jest jednak relatywnie dobrze). Płytka wiara powoduje raczej takie właśnie powolne rozluźnianie więzów z Kościołem, a nie nagłą apostazję (na zasadzie "Chodzę co niedzielę" --> "Chodzę tylko w ważne święta" --> "Ograniczam się do wzięcia ślubu kościelnego, ochrzczenia i dziecka i posłania go do Komunii"). @ początekKK apeluje itd., tylko jakoś IMO niewiele z tego wynika. Mogą być 2 przyczyny: A) nie ma/nie jest w stanie stworzyć narzędzi dotarcia do współczesnego człowieka, B) działania te są przykład - religia w szkole. Niby właśnie narzędzie, za pomocą którego KK powinien dążyć właśnie do pogłębienia wiary (katechizować). Czy tak jest rzeczywiście? Jeśli nie - to czy KK nie potrafi, nie chce, czy może jedno i drugie?Publika tego forum to jednak trochę mało ZZ a przynajmniej "S" mocno popierają kolejny dzień wolny od pracy, a my mamy pecha do rządów, które przed związkami trzęsą gaciami :/O, znowu się z Tobą zgadzam! Zapisane Co by nie pisać ... z byle święta "z czapy wziętego" zrodziła się ciekawa jak myślicie czy jest szansa, że je skasują pod naciskiem publiki?Nie nie traćmy, nomen-omen, wiary UE jak zawsze pomoże@dlaczego w Kościele jest tylu ludzi?Absolutnie się z tobą zgadzam, co do źródeł wysokiej frekwencji w Kościołach w Polsce i jej delikatnego (acz postępującego) spadku po 89'. Nigdzie nie napisałem, że jest inaczej. Pisałem raczej o tendencjach odchodzenia z Kościoła i "trzymaniu się statystyk" (że jest jednak relatywnie dobrze). Płytka wiara powoduje raczej takie właśnie powolne rozluźnianie więzów z Kościołem, a nie nagłą apostazję (na zasadzie "Chodzę co niedzielę" --> "Chodzę tylko w ważne święta" --> "Ograniczam się do wzięcia ślubu kościelnego, ochrzczenia i dziecka i posłania go do Komunii"). Znakomitą "weryfikację" jeśli można użyć tego słowa byłoby wprowadzenie na wzór wielu krajów "podatku wyznaniowego". Deklarujesz wiarę X, Y czy Z, płacisz określony podatek, uwzględniany w rozliczeniu podatkowym na parafią na terenie której mieszkasz i nie płacisz już nic więcej za ślub, chrzest, pogrzeb, itd... po prostu parafia utrzymuje się ze składek że liczba tych którzy zdeklarowali by się jako katolicy - zwłaszcza gdyby składka wynosiła więcej niż przysłowiowe 10zł rocznie byłaby grupo poniżej 50%. Zapisane Mój przykład - religia w szkole. Niby właśnie narzędzie, za pomocą którego KK powinien dążyć właśnie do pogłębienia wiary (katechizować). Czy tak jest rzeczywiście? Jeśli nie - to czy KK nie potrafi, nie chce, czy może jedno i drugie?Religia w szkole w obecnej formie jest niezgodna z konstytucją RP. W większości publicznych placówek nie masz żadnego wyboru - albo religia katolicka, albo nic. Skandalem jest wliczanie ocen z religii do średniej ocen. Zgodnie z prawem - albo każda religia jaką rodzice sobie zażyczą (nierealne), albo etyka w każdej szkole (kosztowne). Praktyczniej byłoby po prostu nie organizować zajęć religii w szkole i po problemie. Jak KK zależy na młodzieży, to niech organizuje sobie sam katechetów i sale. Co więcej - indoktrynowanie dzieci, które nie potrafią w żaden sposób krytycznie ocenić tego co im się przekazuje, jest dla mnie moralnie wątpliwe po prostu. Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... Religia w szkole w obecnej formie jest niezgodna z konstytucją RP. Inaczej. Praktyka związana z nauczaniem religii i etyki w placówkach publicznych bardzo często (albo właściwie co do zasady) jest sprzeczna z przyjętymi w tym zakresie regulacjami prawnymi. Przede wszystkim przez problemy z organizacją lekcji jeszcze się zastanowić nad niekonstytucyjnością jednego z rozporządzeń (nie chce mi sie teraz go szukać), które stanowi m. in. o minimalnej liczbie uczniów, która zobowiązuje dyrektora szkoły do zorganizowania lekcji danej religii w ramach planu zajęć albo udostępnienia sali do nauki (któreś z tych dwóch rzeczy, nie pamiętam teraz).Co więcej - indoktrynowanie dzieci, które nie potrafią w żaden sposób krytycznie ocenić tego co im się przekazuje, jest dla mnie moralnie wątpliwe po mówiąc brzydko to dziecko właśnie do "indoktrynowania" służy - wpajania zasad moralnych, przyswajania wiedzy etc. Wiara/religia jest jednym z elementów życia społecznego i dzieciaka odciąć się od niej nie da. Zawsze jego stosunek do tych kwestii w taki czy inny sposób będzie kształtowany tak przez rodziców, jak i przez środowisko, w którym dziecko przebywa. Kształtowany odpowiednio do przekonań tego środowiska. Nierealnym jest swego rodzaju wyizolowanie tej kwestii z życia młodego człowieka nim ten osiągnie pełnoletność. Jeszcze inną sprawą jest po co i niby czemu miałoby to służyć. Zapisane Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego Jeszcze inną sprawą jest po co i niby czemu miałoby to religią służy tylko i wyłącznie wychowywaniu nowych pokoleń wyznawców. Wartości etyczne, nie są efektem religii i istnieją niezależnie od niej. Co więcej, Katolicyzm nie ma tu żadnego monopolu na "prawdę" i "moralność". Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... Nebr0th Znakomitą "weryfikację" jeśli można użyć tego słowa byłoby wprowadzenie na wzór wielu krajów "podatku wyznaniowego". Deklarujesz wiarę X, Y czy Z, płacisz określony podatek, uwzględniany w rozliczeniu podatkowym na parafią na terenie której mieszkasz i nie płacisz już nic więcej za ślub, chrzest, pogrzeb, itd... po prostu parafia utrzymuje się ze składek że liczba tych którzy zdeklarowali by się jako katolicy - zwłaszcza gdyby składka wynosiła więcej niż przysłowiowe 10zł rocznie byłaby grupo poniżej 50%.Też tak uważam. Poza tym zmiany w wysokości składek pozwalają zobaczyć, jak wierni oceniają aktualne działania swojego Kościoła (np. wszelkiego rodzaju skandale, czy babranie się w politykę).Religia w szkole w obecnej formie jest niezgodna z konstytucją RP. W większości publicznych placówek nie masz żadnego wyboru - albo religia katolicka, albo nic. Skandalem jest wliczanie ocen z religii do średniej ocen. Zgodnie z prawem - albo każda religia jaką rodzice sobie zażyczą (nierealne), albo etyka w każdej szkole (kosztowne). Praktyczniej byłoby po prostu nie organizować zajęć religii w szkole i po problemie. Jak KK zależy na młodzieży, to niech organizuje sobie sam katechetów i sale. Co więcej - indoktrynowanie dzieci, które nie potrafią w żaden sposób krytycznie ocenić tego co im się przekazuje, jest dla mnie moralnie wątpliwe po prostu. Nie pisałem, że religia (de facto katolicka katecheza) powinna być w mi o to, że mimo wsparcia w katechizowaniu, jakie KK otrzymuje od państwa, poziom wiedzy o katolicyzmie w społeczeństwie jest niski. Co oznacza, że ideologizowanie dzieci albo nie przynosi efektu, albo jest powierzchowne. Tak czy inaczej - bardzo ładnie wygląda w kościelnych jak piszesz, gdyby KK faktycznie zależało na młodzieży, powinien katechizować chętnych i we własnym zakresie. Nie zmuszać, tylko zachęcać. Zapisane Wartości etyczne, nie są efektem religii i istnieją niezależnie od niej. Co więcej, Katolicyzm nie ma tu żadnego monopolu na "prawdę" i "moralność".W pełni się z Tobą zgadzam, jednak moge śmiało wyciągnąć z tyłka statystykę i stwierdzić, że 85% Polaków się nad tym w ogóle nie zastanawia, tylko przyjmuje ex cathedra pogląd, ze jedynym źródłem moralności człowieka jest Święta Wiara, a bez niej człowiek jest niewiele lepszy od proponuje jeszcze jedną metodę reperowania budżetu: opodatkowanie dochodów kościołów. Ba, nawet przysłowiową tacę możemy tu zostawić w spokoju, zajmijmy się po prostu prowadzoną przez organizacje wyznaniowe działalnością gospodarczą, zyskami z wynajmu nieruchomości itd...PS. na razie ten wątek sprowadza się głównie do miziania się wzajemnie po fujarach w naszym małym ateistycznym kółku adoracji. Czekam na wypowiedzi z drugiej strony barykady, bo circlejerking mnie po prostu nudzi Zapisane Czekam na wypowiedzi z drugiej strony barykady, bo circlejerking mnie po prostu nudzi Siege green on your mark, sir! Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... Wartości etyczne, nie są efektem religii i istnieją niezależnie od niej. Co więcej, Katolicyzm nie ma tu żadnego monopolu na "prawdę" i "moralność".Ani myślę temu jest, że spora część, jeśli nie większość podstawowych wartości etycznych ma swoje oparcie także w zasadach wielu religii, ale nie znaczy to, że te wartości nie mogą bez tych religii istnieć. Ba, one wytworzone zostały na długo przed tym, gdy wiele z tych religii powstało. Pewnie nawet przed wszystkimi dziś nam religią służy tylko i wyłącznie wychowywaniu nowych pokoleń wyznawców. I tak, i nie Wartości moralne mają odzwierciedlenie w religiach. Pomagają zatem kształtować odpowiednie postawy etyczne młodych ludzi. Ale też "nie" ponieważ, bez religii te postawy można przyswoić. Można powiedzieć, że to pomoc, bez której można się pytanie czemu taka "indoktrynacja" ma być niemoralna. Co niby jest takiego złego w próbie wychowania "nowych pokoleń wyznawców"? Dziś to raczej młody człowiek po usamodzielnieniu się i tak sam sobie wyznacza system wartości i przekonań, bardzo często będący na opak z tym czego go uczono w domu. Niby co jest więc w religii (a na naszym gruncie głównie religii katolickiej) tym czynnikiem, który powoduje, że przynależność do tej wspólnoty jest szkodliwa (bo skoro indoktrynowanie nia jest niemoralne, to jakiś element szkodliwości musi w końcu w niej występować)?__________________Podatek z najbardziej kretyńskich pomysłów idealnie wpisujący się w socjalizm europejski. Według mnie nijak się mający do zasad religii (przynajmniej chrześcijańskich) a na dodatek sprawiający jeszcze większe problemy na gruncie neutralności światopoglądowej państwa niż nauczanie religii w punktu widzenia religii wprowadza nowy bezwzględny warunek przynależności do wspólnoty w postaci uiszczenia konkretnej, z góry ustalonej opłaty. Coś jak średniowieczne kupczenie odpustami w KK. W przypadku braku zwolnień od takiego podatku stworzyło by to faktyczną barierę przynależności do danego wyznanie najbiedniejszych grup społecznych (a tyle w Ewangelii jest o ubogich, ciekawe jakby sie hierarchowie kościelni z tego wytłumaczyli ).Z punktu widzenia państwa:Po pierwsze koszty poboru i rozdysponowania takiego podatku. Nie oszukujmy się, to też kosztuje. Kto ma więc pokrywać te koszty? Bez względu na to czy koszty te będą pokrywane tylko z tego podatku, czy też z budżetu rodzi to sytuację, że cholera wie czemu państwo sobie wymyśliło, ze od pewnych przekonań należy mu sie podatek. Swoista nowość - podatek od myśli Różnego rodzaju wspólnot (nie tylko religijnych) w społeczeństwie jest bardzo wiele. Mają one swój majątek, ich istnienie generuje koszty, a mimo to jest możliwe ich utrzymanie bez pośrednictwa w dysponowaniu środkami ze strony państwa. Z kościołami jest tak samo. Wystarczy spojrzeć trochę lat wstecz. Związki wyznaniowe są wstanie się utrzymać bez udziału państwa. Dlaczego więc ma sie państwo w to mieszać. A jeśli tak to dlaczego tylko w związki wyznaniowe? Na dodatek tworzy się państwu dodatkowe problemy. Co właśnie z wspomnianymi wyżej biednymi? Państwo wbrew zapisowi w Konstytucji o wolności wyznania nie da im faktycznej możliwości przynależności do wspólnoty wyznaniowej dzięki specjalnym ciężarom podatkowym? A może wzorem ubezpieczeń zdrowotnych i społecznych koszty tego podatku pokryje Skarb Państwa (a więc też niewierzący/wyznawcy innych wyznań)? A może zostanie to zrekompensowane z części tego podatku wyznaniowego? A z której części tego podatku - części przypadającej na dana parafię, z którą chce się utożsamiać dany "biedny". A jeśli ta parafia to zatęchła wiocha na odległym zadupiu i wszyscy parafianie w niej g.... zarabiają to z czego pokryć braki?A co jeśli ksiądz ochrzci dziecko kogoś, kto nie zapłacił podatku, a więc w sensie istoty tego podatku nie zapłacił księdzu wynagrodzenia? Zapłaci mandat za działanie na szkodę ..... swoją? Może przed każdą mszą niedzielną można się będzie spodziewać ciemnego samochodu z białym napisem z boku "kontrola skarbowa"? Może jeszcze będzie trzeba przed wejściem do kościoła pokazać im dowód osobisty, by skarbówka mogła sprawdzić czy delikwent jest na liście uprawnionych do wejścia do kościoła? Zapisane Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego Gregorius Omg a wy jeszcze tutaj ? :> Zapisane Omg a wy jeszcze tutaj ? :>Greg, nie gadaj, tylko wiosłuj (...)tl;dr a na serio, ciekawie piszesz, ale sęk w tym, że np. w Niemczech to po prostu działa. Mało tego, jak pewna znana mi Polka katoliczka była tam przez rok i poproszono ją o składkę na funkcjonowanie gminy...eee..wspólnoty, odmówiła tłumacząc się tym, że przynależy do Kościoła w Polsce, a tutaj jej się nie chce chodzić na msze. Dostała bodaj dwa ostrzeżenia, lecz dalej nie zgodziła się na opłaty. Po powrocie do Polski musiała odkręcać sprawy, bo niemiecka parafia wysłała do polskiej kurii informację, że dziewczyna dobrowolnie wystąpiła z KK Co do Twojego przykładu z chrzcinami niepłacącego podatku - to już kwestia sumienia samego księdza Nikt mu na pewno tego nie zabroni, ale parafia sama zadba o swój tam to jest jakiś procent od podatku, tak jak u nas dobrowolny 1% na OPP, a nie stała suma, więc nie masz się martwić o biednych. Ale mogę się mylić. Koszty poboru? A jakie masz u nas koszty poboru 1% na OPP?Przy czym zważ, że podatek, o którym ja piszę w poprzednim poście, to podatek od dochodu samego kościoła jako organizacji, a nie kasa od samych wiernychedit2 a propos "biednej parafii na zadupiu": a dlaczego każda parafia musi funkcjonować jako osobny podmiot? Nie moga bogatsze parafie płacić janosikowego? Zresztą co mnie, jako obywatela świeckiego państwa, to właściwie obchodzi? To powinna być wewnętrzna sprawa danej organizacji. Martwisz się, że niektóre oddziały Twojego banku są nierentowne, a zyski wypracowane w innych muszą pokrywać koszty ich funckjonowania? « Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2011, 21:00:09 wysłana przez Khobba » Zapisane a na serio, ciekawie piszesz, ale sęk w tym, że np. w Niemczech to po prostu działa. Jak to w socjaliźmie działa, ale....Mało tego, jak pewna znana mi Polka katoliczka była tam przez rok i poproszono ją o składkę na funkcjonowanie gminy...eee..wspólnoty, odmówiła tłumacząc się tym, że przynależy do Kościoła w Polsce, a tutaj jej się nie chce chodzić na msze. Dostała bodaj dwa ostrzeżenia, lecz dalej nie zgodziła się na opłaty. Po powrocie do Polski musiała odkręcać sprawy, bo niemiecka parafia wysłała do polskiej kurii informację, że dziewczyna dobrowolnie wystąpiła z KK Ot i właśnie. Chcesz być zbawiony? Najpierw zapłać! Jakoś nijak to pasuje do tego co głosi KK. No i w wtedy to już faktycznie dla KK lepiej byłoby wprowadzić zakaz czytania Pisma Św. przez wiernych i to pod groźba ekskomuniki Przy czym zważ, że podatek, o którym ja piszę w poprzednim poście, to podatek od dochodu samego kościoła jako organizacji, a nie kasa od samych wiernychNo i nie pisałem Z tym co piszesz u nas wielu decydentów religijnych sie broni, że nie jest do końca tak, że płacą podatki, etc. Nie ulega jednak wątpliwości, że związku wyznaniowe korzystają z szeregu ulg podatkowych. Jakich i czego dotyczą nie wiem i nie zamierzam sprawdzać. Ja na słowo podatek (jakichkolwiek) dostaje odruchów wymiotnych, więc specjalnie się katować nie zamierzam brnąc w paragrafy z przedmiotową materią. A FUJ! Choć mam nieodparte wrażenie, że nawet jak przepisy podatkowe w tej materii nie są wcale takie złe, to chyba dość często SP niezbyt ochoczo pilnuje by je stosowano jak a propos "biednej parafii na zadupiu": a dlaczego każda parafia musi funkcjonować jako osobny podmiot? Nie moga bogatsze parafie płacić janosikowego? Zresztą co mnie, jako obywatela świeckiego państwa, to właściwie obchodzi? To powinna być wewnętrzna sprawa danej organizacji. Martwisz się, że niektóre oddziały Twojego banku są nierentowne, a zyski wypracowane w innych muszą pokrywać koszty ich funckjonowania?A no właśnie. Wewnętrzna sprawa danej organizacji. Po co więc angażować do tego organy państwowe? Niech się dana organizacja sama martwi o swoje utrzymanie. A jak sobie nie poradzi niech idzie z torbami. Państwo stratą podatnika, który przynosi mu marne dochody przejmować sie nie ma powodu Zapisane Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego (...)Wiesz co, wydaje mi się, że się w 98% zgadzamy, jednak z jakiegoś powodu (a może tak mi się tylko wydaje) Ty formułujesz posty jakbysmy byli w głębokiej polemice Zapisane Pozostaje pytanie czemu taka "indoktrynacja" ma być niemoralna. Co niby jest takiego złego w próbie wychowania "nowych pokoleń wyznawców"? Dziś to raczej młody człowiek po usamodzielnieniu się i tak sam sobie wyznacza system wartości i przekonań, bardzo często będący na opak z tym czego go uczono w domu. Niby co jest więc w religii (a na naszym gruncie głównie religii katolickiej) tym czynnikiem, który powoduje, że przynależność do tej wspólnoty jest szkodliwa (bo skoro indoktrynowanie nia jest niemoralne, to jakiś element szkodliwości musi w końcu w niej występować)?Cały religijny system wartości opiera się na "wierze". "Wierzysz", ze tak a nie inaczej było/jest. Problem polega na tym, że jedną z najcenniejszych cech człowieka (i w sumie tym, co odróżnia nas od zwierząt), jest umiejętność krytycznego myślenia i oceny faktów. Religia stoi w sprzeczności z tą cechą, ponieważ każde nam coś brać na wiarę i jeszcze czyni z tego wartość. Groteskowość tego bardzo dobrze pokazał Bertrand Russell -> -> poprawiłem link « Ostatnia zmiana: Styczeń 08, 2011, 12:00:54 wysłana przez SokoleOko » Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... ... Groteskowość tego bardzo dobrze pokazał Bertrand Russell -> ...Link działa ale brak treści ... bo nikt nic jeszcze na Wiki o tym nie napisał. A co do religii itd. Czemu roztrząsamy te sprawy tak naprawdę zahaczając o podatki itd? Wiadomym jest, że elektorat katolicki (ten starszy) ma możliwość głosowania i muszą o niego zadbać. Inna sprawa to podatki. Dla mnie to każda parafia powinna sama się utrzymywać nie z podatków odgórnych dawanych przez państwo lub narzucanych ale po prostu 0 pomocy od państwa i tyle, może skończyły by się matactwa z rodzaju kupowania kawy na koraliki do różańców i tego, że jakiś przedsiębiorczy księżulo wpadł na pomysł, że kupi sobie od razu zmieloną ]. ps. Problem podatków, które powinny uiszczać wyznania religijne nie powinien być odkładany przez państwo na bok bo ... kupę ziemi i bogactw posiada KK w Polsce (ostatnimi czasy oddano im sporo jeszcze). Zapisane Zapisane Zmartwię Cię - z zasady nie czytam polskiej Wiki, ale linkuję polskie wersje angielskich artykułów, bo nie każdy mówi po angielsku. Ofc ten artykuł jest OK Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... Wiesz co, wydaje mi się, że się w 98% zgadzamy, jednak z jakiegoś powodu (a może tak mi się tylko wydaje) Ty formułujesz posty jakbysmy byli w głębokiej polemice Czasami dopiero po krótkiej polemice okazuje się, że jest właśnie tak Cały religijny system wartości opiera się na "wierze". "Wierzysz", ze tak a nie inaczej było/jest. Problem polega na tym, że jedną z najcenniejszych cech człowieka (i w sumie tym, co odróżnia nas od zwierząt), jest umiejętność krytycznego myślenia i oceny faktów. Religia stoi w sprzeczności z tą cechą, ponieważ każde nam coś brać na wiarę i jeszcze czyni z tego Przynajmniej w przypadku części religii. Religia często wymaga jako przyjecia jako dogmatów (przyjecia "na wiarę") jedynie takich kwestii, które nie kolidują z egzystencją jednostki w życiu społecznym. Każą Ci np. wierzyć w Trójce Świętą, wniebowstapienie i zmartwychwstanie. Jednakże wiara w te dogmaty nijak się ma do relacji jednoski z reszta spoleczeństwa, możliwości racjonalnej oceny bieżących wydarzeń, krytycyzmu etc. Skoro więc tak, to trudno formułować zarzut, że wiara sama w sobie jest dla człowieka i dla rozwoju społeczeństwa szkodliwa. Zapisane Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego Jednakże wiara w te dogmaty nijak się ma do relacji jednoski z reszta spoleczeństwa, możliwości racjonalnej oceny bieżących wydarzeń, krytycyzmu etc. Popatrz wstecz i zobacz jak bardzo religia była hamulcem rozwoju nauki i możliwości zrozumienia świata. Średniowiecze w Europie to właśnie okres dominacji religii. Świat islamski do dziś tkwi w takim średniowieczu, bo tam nigdy nie było oświecenia. Zresztą, i na naszym podwórku poglądy religijne przekładają się wprost na życie obywateli ("case" Alicji Tysiąc - mam nadzieję, że sprawę znasz). Dodatkowo, religia (i różnice kulturowe będące wynikiem przekonań religijnych) jest motorem napędowym największego konfliktu ostatnich lat. Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... a mnie nie chcieli dac wolnego w pt. na uczelni :F i musiałem iść na zajęcia w piątek Zapisane pewpew Popatrz wstecz i zobacz jak bardzo religia była hamulcem rozwoju nauki i możliwości zrozumienia świata. Średniowiecze w Europie to właśnie okres dominacji religii. Świat islamski do dziś tkwi w takim średniowieczu, bo tam nigdy nie było oświecenia. Zresztą, i na naszym podwórku poglądy religijne przekładają się wprost na życie obywateli ("case" Alicji Tysiąc - mam nadzieję, że sprawę znasz). Z tym "wstecz" to można dyskutować. Owszem religia była w historii w pewnym zakresie hamulcowym postepu naukowego. Choć chyba bardziej to nie w średniowieczu ale trochę później (względnie od późnego średniowiecza). Pytanie czy brak religii gwarantowałby brak takich hamulców. Śmiem twierdzić, że nie. Historia pokazuje, że w przeszłości niechęć do innych przekonań niz dominujące nie nie była wyłącznością religii. Nie mozna zatem stwierdzić bez cienia wątpliwości, że gdyby nie religie, to bylibyśmy ileś(set) lat do przodu w rozwoju cywilizacyjnym. Otwartość społeczeństwa na novum i tolerancja wobec odmienności to całkiem świeży "twór" wśród postaw sprawa Alicji Tysiąc miała kilka wątków (brak procedur w Polsce odnośnie "wyrażania" zgody przez personel medyczny na aborcję, totalne nieporozumienie w zakresie interpretacji orzeczenia Trubunału Sprawiedliwości(?) w tym zakresie, "wyskok" Gościa Niedzielnego chyba), więc nie bardzo wiem, o który chodzi Dodatkowo, religia (i różnice kulturowe będące wynikiem przekonań religijnych) jest motorem napędowym największego konfliktu ostatnich tego konfliktu podyktowane chyba jest zupełnie czymś innym. Mianowicie potężnymi różnicami w zamożności społeczeństw Europy i Ameryki Północnej a południową Azją, czy Afryką. Na to nałożyły sie zaszłości historyczne (okres kolonializmu). Różnice w przekonaniach religijnych zostały tu wykorzystane tylko do eskalacji konfliktu. Gdyby nie ona raczej i tak tym, którym na konflikcie zależało znaleźliby inny punkt odniesienia do podgrzania konfliktu. Mozna sie jedynie zgodzić z faktem, że religia to zadanie jeszcze jedno. Nie patrzmy na religie wszystkie jako ogół i nie oceniajmy wyłącznie przez pryzmat całkiem odległej historii. Powyższe "wady" religii dla wielu wyznań nie mają w dzisiejszych czasach zastosowania. Zapisane Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego Z tym "wstecz" to można dyskutować. Owszem religia była w historii w pewnym zakresie hamulcowym postepu naukowego. Choć chyba bardziej to nie w średniowieczu ale trochę później (względnie od późnego średniowiecza). Średniowiecze z dzisiejszej perspektywy można ocenić jako okres zbiorowej halucynacji - ludzie zajmowali się "życiem po śmierci" zamiast życiem. W efekcie rozwój stał w miejscu kilkaset lat. Pytanie czy brak religii gwarantowałby brak takich hamulców. Śmiem twierdzić, że nie. Gwarantuje Ci, że BRAK religii znacząco sprawę by ułatwił. A sprawa Alicji Tysiąc miała kilka wątków (brak procedur w Polsce odnośnie "wyrażania" zgody przez personel medyczny na aborcję, totalne nieporozumienie w zakresie interpretacji orzeczenia Trubunału Sprawiedliwości(?) w tym zakresie, "wyskok" Gościa Niedzielnego chyba), więc nie bardzo wiem, o który chodzi Potraktuj to jako hasło - przykład wielu sytuacji, w których polskie prawo nie działa, ponieważ "lekarz ma przekonania religijne" i nie zrobi czegoś, bo mu "sumienie nie pozwala". Istnienie tego konfliktu podyktowane chyba jest zupełnie czymś innym. Mianowicie potężnymi różnicami w zamożności społeczeństw Europy i Ameryki Północnej a południową Azją, czy Afryką. Ja tego tak nie widzę. Korzenie Al-Kaidy (i całego podobnego ruchu) tkwią w egipskim Bractwie Muzułmańskim, które z kolei wyrosło w efekcie wizyty kilku egipskich studentów w USA na przełomie lat 50 i 60. Pojechali, zobaczyli "zgniłą Amerykę" (lol) i doszli do - słusznego skądinąd - wniosku, że "albo kultura Zachodu, albo nasza". O to toczy się gra. Kłopot w tym, że kultura islamu jest w o wiele większym stopniu produktem religii niż kultura Zachodu (UE czy USA). Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... Średniowiecze z dzisiejszej perspektywy można ocenić jako okres zbiorowej halucynacji - ludzie zajmowali się "życiem po śmierci" zamiast życiem. W efekcie rozwój stał w miejscu kilkaset lat. jakze krótkie streszczenie opisu epoki jakim jest wikipedia, przeczy takiemu osoadowi tamtego okresu Gwarantuje Ci, że BRAK religii znacząco sprawę by ułatwił. Nadal nie widzę zadnych przesłanek pozwalających uznać takie twierdzenie za to jako hasło - przykład wielu sytuacji, w których polskie prawo nie działa, ponieważ "lekarz ma przekonania religijne" i nie zrobi czegoś, bo mu "sumienie nie pozwala". A to sumienie jest domeną wyłącznie religii?Ja tego tak nie widzę. Korzenie Al-Kaidy (i całego podobnego ruchu) tkwią w egipskim Bractwie Muzułmańskim (...)OK. Sęk w tym, że przy braku takich różnic w rozwoju gospodarczym Afryki i Azji w porównaniu z Zachodem oraz takich różnic w stopie życiowej jakie są, to ich idee nie znalazłyby w tamtych społeczeństwach takiego posłuchu. A bardzo mozliwe, że w ogóle by nie znalazły. Zapisane Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego Z tym "wstecz" to można dyskutować. Owszem religia była w historii w pewnym zakresie hamulcowym postepu naukowego. Choć chyba bardziej to nie w średniowieczu ale trochę później (względnie od późnego średniowiecza). Pytanie czy brak religii gwarantowałby brak takich hamulców. Śmiem twierdzić, że nie. Historia pokazuje, że w przeszłości niechęć do innych przekonań niz dominujące nie nie była wyłącznością religii. Nie mozna zatem stwierdzić bez cienia wątpliwości, że gdyby nie religie, to bylibyśmy ileś(set) lat do przodu w rozwoju i nie można stwierdzić bez cienia wątpliwości że bez religii bylibyśmy kilkaset lat do przodu. Można jednak potwierdzić bez cienia wątpliwości istnienie takich rzeczy jak:- palenie czarownic- Inkwizycja- krucjaty religijne- jakby tu napisać....niech będzie "hamujące działanie" na rozwój kultury i sztuki (zakazane książki, obrazy, rzeźby)I pewnie wiele innych przykładów - nie chce mi się tracić 5minut na Google Być może, odpowiednik Inkwizycji czy krucjat zaistniałby w postaci świeckiego odpowiednika (zdarzenia) gdyby nie było religii. Być może ale tego jak to ująłeś nie można stwierdzić bez cienia wątpliwości więc można założyć ze to skutek istnienia religii jako to "dzięki" religiom znamy pojęcie jihad czy inne świętej wojny. To zatargi na tle religijnym bardzo eskalują nastroje społeczne - vide duńska gazeta i karykatura Mahometa - jakoś nikt tak nie szalał po karykaturach Busha, Putina itp...Moim zdaniem brak religii, a na pewno Chrześcijanizmu i Islamu bo o innych religiach jakoś zdecydowanie mniej słychać w naszym zachodnim świecie zdecydowanie poprawiło by stosunki Wschód (Islam) - Zachód. Jakoś nie słychać żeby kolesie z minaretów wołali zeby zabijac amerykanów bo są tacy bogaci, maja po 3 samochody.... Zapisane Nadal nie widzę zadnych przesłanek pozwalających uznać takie twierdzenie za twierdził, że Ziemia jest płaska a Słońce krąży wokół Ziemi. Nie uważasz, że gdyby takie podejście nie było forsowane, byłoby lepiej? A to sumienie jest domeną wyłącznie religii?Dobrze - masz całą grupę "lekarzy-katolików", którzy sprzeciwiają się stosowaniu prawa. OK. Sęk w tym, że przy braku takich różnic w rozwoju gospodarczym Afryki i Azji w porównaniu z Zachodem oraz takich różnic w stopie życiowej jakie są, to ich idee nie znalazłyby w tamtych społeczeństwach takiego posłuchu. A bardzo mozliwe, że w ogóle by nie rozszerzaj tematu na Azję i Afrykę. Mówimy o świecie Islamu - od Maroko po Indonezję, ze szczególnym uwzględnieniem Bliskiego Wschodu. A dlaczego mają tak niską stopę życiową? Bo tkwią w religijnym średniowieczu! Nauka tam po prostu nie istnieje, a wkład tej "kultury" w XX wiek jest zerowy. W ogóle wiemy, że oni istnieją, bo udało im się trafić "szóstkę w totka" - czyli siedzą na ropie. Bez tego ganialiby wielbłądy po piasku i tyle by z nich było. Wiek XIX był wiekiem rewolucji przemysłowej. Wiek XX przyniósł rewolucję naukową. Jak podsumujemy wiek XXI? Może koniec dominacji religii? Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... Może i nie można stwierdzić bez cienia wątpliwości że bez religii bylibyśmy kilkaset lat do przodu. Można jednak potwierdzić bez cienia wątpliwości istnienie takich rzeczy jak:- palenie czarownic- Inkwizycja- krucjaty religijne- jakby tu napisać....niech będzie "hamujące działanie" na rozwój kultury i sztuki (zakazane książki, obrazy, rzeźby)I pewnie wiele innych przykładów - nie chce mi się tracić 5minut na Google Być może, odpowiednik Inkwizycji czy krucjat zaistniałby w postaci świeckiego odpowiednika (zdarzenia) gdyby nie było religii. Być może ale tego jak to ująłeś nie można stwierdzić bez cienia wątpliwości więc można założyć ze to skutek istnienia religii jako drugiej strony mamy jednak (jako cywilizacja) ogromny dorobek arcydzieł sztuki sakralnej/inspirowanej tematami religijnymi. To samo w sobie, mimo, że jestem ateistą, każe mi uważać, że jednak przez wieki religia była immanentną cechą kultury (nie tylko europejskiej).Dodatkowo to "dzięki" religiom znamy pojęcie jihad czy inne świętej wojny. To zatargi na tle religijnym bardzo eskalują nastroje społeczne - vide duńska gazeta i karykatura Mahometa - jakoś nikt tak nie szalał po karykaturach Busha, Putina itp...1. IMO, święte wojny to pożywka dla mas, tak naprawdę powodem jest zwykle, jak pisał Tuwim, "że im tam nafta z ziemi sikła"2. Najlepsze jest to, że to nie były karykatury Mahometa, tylko muzułman jako takich. Wszyscy o tym zapomnieli, media rozbuchały wypowiedzi radykalnych imamów i właściwie stworzony przez nich pretekst w społęcznej świadomości zastąpił prawdę... (jak będę miał chwilę to odnajdę źródłowe wypowiedzi autorów karykatur i redaktorów zamawiającego je czasopisma)Jakoś nie słychać żeby kolesie z minaretów wołali zeby zabijac amerykanów bo są tacy bogaci, maja po 3 samochody....Znowu Tuwim się kłania. Rzeczywiste powody, a opium dla mas to różne, często rozłączne sprawy Nauka tam po prostu nie istnieje, a wkład tej "kultury" w XX wiek jest zerowy. W ogóle wiemy, że oni istnieją, bo udało im się trafić "szóstkę w totka" - czyli siedzą na ropie. Bez tego ganialiby wielbłądy po piasku i tyle by z nich było. O tym już dyskutowaliśmy w innym wątku. Nie masz racji, a dlaczego, to o ile pamiętam Dormio elegancko wytłumaczył. Zapisane Przewinęło się tu słowo Al-Kaidy. Zapominacie, że została silnie wspierana przez kraje uprzemysłowione świata zachodniego do walki z komunizmem czyli jest to swoisty relikt zimnej wojny, która w USA odbiła się dużą czkawką jak co do religii itd to zastanawia mnie jedna rzecz a mianowicie:Czemu nie bierzecie jednej rzeczy pod uwagę a raczej dwóch. 1. Religia jest tworem cywilizacji i zmienia się wraz z człowiekiem (powoli ale jednak, bo coś odchodzi a pojawia się coś nowego).2. Religia jest jedną z form kontroli nad populacją i co za tym idzie tak czy siak musiała by powstać chyba, że człowiek wyzbył by się pędu do posiadania czegokolwiek i skupił na rozwoju siebie samego jako jednostki jak i gatunku a przecież na to obecnie nie można raczej liczyć. Zapisane z drugiej strony mamy jednak (jako cywilizacja) ogromny dorobek arcydzieł sztuki sakralnej/inspirowanej tematami religijnymi. To samo w sobie, mimo, że jestem ateistą, każe mi uważać, że jednak przez wieki religia była immanentną cechą kultury (nie tylko europejskiej).OK. Ale Colosseum robi na mnie równie wielkie wrażenie co np. Katedra Stefana w Wiedniu, a jest pozbawione treści religijnej. Kłopot w tym, że Rzymianie budowali także akwedukty, a w średniowiecznych miastach miałeś syf, kiłę i mogiłę plus po byku kościoły. Marnotrawstwo ludzkiej pracy bez pożytku społecznego. O tym już dyskutowaliśmy w innym wątku. Nie masz racji, a dlaczego, to o ile pamiętam Dormio elegancko przekonał mnie. Masz coś w domu, co zostało wymyślone w świecie islamskim? Pomijam kawę, pomijam pamiątki z wyprawy do egiptu. Używasz do pracy czegoś z tamtego kręgu kulturowego? A jak zmieniłoby się Twoje życie, gdyby "hokus-pokus" tamtych trafił szlag? Wyobraź sobie, że Morze Śródziemne to zatoka oceanu rozciągającego się na południe i wschód (na którym stoją platformy i pompują ropę). W ogóle byś to zauważył? Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... Używasz do pracy czegoś z tamtego kręgu kulturowego? Heh, mogę Cię również zapytać, czy Ty używasz do pracy czegoś wymyślonego przez starożytnych Greków i Rzymian ( zresztą których dorobek przez średniowiecze przetrwał dzięki arabskim uczonym). Prawda jest taka, że choć rzeczywiście do nowoczesnej nauki uczeni z tamtego kręgu mają relatywnie niewielki bezpośredni wkład (podobnie jak obecnie zmniejsza się rola zachodniej nauki), podwaliny pod obecną medycynę, chemię, czy matematykę położyli właśnie to nie jest proces, w którym wymyśla się absolutnie nowe rzeczy, zawsze stoi się na ramionach gigantów A jak zmieniłoby się Twoje życie, gdyby "hokus-pokus" tamtych trafił szlag?Nie potrafię sobie tego wyobrazić, procesy społeczne są tak zawiłe i zależą od tylu czynników, że człowiek rzadko zdaje sobie sprawę z sieci powiązań i wzajemnych zależności, które kształtują jego miejsce w świecie. Sorry za ogólniki w poprzednim zdaniu, ale zarówno ja, jak i Ty, gówno wiemy na temat przepływów dóbr, kapitału, idei, ludności itd., które ustalają światowe status quo. Nie wiem, czy w ogóle ktokolwiek to a używasz czegoś wymyślonego przez współczesnych Greków lub Włochów? Może ich też zmażemy z mapy? Zapisane Arabowie stanęli w rozwoju gdzieś w XI-XIII wieku - mniej w tym momencie, kiedy zamknięto drogę do interpretacji koranu i wygrała opcja trzymania się literalnie jego treści. To co zrobili wcześniej - super, potem już nic nie dołożyli. A propos Greków czy Włochów - porównujemy świat islamu do cywilizacji zachodu, a nie Włochy do Arabii Saudyjskiej. Świat islamu nawet własnego gównianego samochodu (w Iranie do niedawna jeszcze hitem były licencyjne Peugeoty 205!) czy samolotu nie potrafi zbudować, a co dopiero powiedzieć o reszcie technologii, które ukształtowały obecny świat. Zapisane No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given... A propos Greków czy Włochów - porównujemy świat islamu do cywilizacji zachodu, a nie Włochy do Arabii Saudyjskiej. Świat islamu nawet własnego gównianego samochodu (w Iranie do niedawna jeszcze hitem były licencyjne Peugeoty 205!) czy samolotu nie potrafi zbudować, a co dopiero powiedzieć o reszcie technologii, które ukształtowały obecny nie porównuję poszczególnych państw. Sęk w tym, że wygląda na to, że w Twoim modelu sporo krajów, w tym nasz, niewiele do tej cywilizacji zachodu dokłada.[offtop do offtopa]Co do puga 205 - skoro spełnia ich potrzeby... Lubię samochody, interesuję się motoryzacją i cenię rozwój w tej dziedzinie, ale afaik nowe modele wprowadzane na rynek niewiele wnoszą technologicznie pominąwszy coraz większe naszpikowanie elektroniką Oczywiście, jeśli jestem w błędzie, to mnie z niego wyprowadź, ale coś mi się zdaje, że sytuacja na rynku motoryzacyjnym wygląda tak, że wprowadza się nowe modele tylko po to, żeby były nowe Rzecz jasna, chodzi mi o przedział czasowy rzędu 5-8 lat, zdaję sobie sprawę jak w perspektywie ostatnich dwóch-trzech dekad ograniczenie kosztów produk Niemcy to bardzo popularny kraj, który często staje się celem podróży zawodowych Polaków. Szukamy tam głównie pracy, ale czasem wyjeżdżamy także w celach turystycznych, np. na słynne bożonarodzeniowe jarmarki. Niezależnie od tego czy odwiedzamy Niemcy dla rozrywki czy z powodów finansowych orientacja w ilości i rozmieszczeniu dni wolnych od pracy może być przydatna i pozwoli uniknąć niepotrzebnych opóźnień czy nieporozumień. Według danych Polskiego Urzędu Statystycznego obecnie w Niemczech przebywa aż 2 mln Polaków. To spora liczba, zwłaszcza, że zdecydowana większość przebywa tam w celach zarobkowych i tylko czasowo. Polacy, którzy wyjechali tam, lub rozważają wyjazd związany z pracą, powinni zorientować się w rozmieszczeniu świąt narodowych w Niemczech. Ustawowo takie dni są wolne od pracy, ale ze względu na specyfikę kraju, są obwarowane pewnymi a land- czyje prawo jest ważniejszeNiemcy stanowią republikę federalną, czyli związek kilkunastu krajów związkowych, w dużym stopniu niezależnych od siebie nawzajem. Przekłada się to na różnice w zwyczajach, tradycjach, ale i w prawie oraz obowiązujących dniach wolnych od Niemczech funkcjonują dwa stopnie świąt, te obowiązujące we wszystkich landach, w jednym czasie i bez żadnych wyjątków czy uchylania się. Określane są, jako święta narodowe o zasięgu ogólnokrajowym. Występują także święta obowiązujące tylko w określonych landach, w czasie których wolne mają tylko mieszkańcy konkretnego regionu, a nie całego narodowe czy kościelne?Niemcy nie różnią się aż tak bardzo od Polski pod względem świeckości państwa. W oficjalnym kalendarzu dni wolnych od pracy, obowiązującym wszystkich Niemców, a nie tylko tych z najbardziej katolickich landów, takich jak Bawaria, znajdziemy zarówno święta odnoszące się do wydarzeń historycznych czy istotnych z jakichś względów dla kraju, jak również święta kościelne, nawiązujące do chrześcijańskiej tradycji i korzeni Niemiec, jak np. Święta Wielkanocne czy Boże Narodzenie. Zasadniczo, to tych pierwszych, stricte narodowych świąt w Niemczech jest tylko dwa: Święto Pracy oraz Dzień Zjednoczenia narodowe, obowiązujące w całych Niemczech:1 stycznia- Nowy Rok (Neujahr);22 kwietnia- Poniedziałek Wielkanocny (Ostermontag);1 maja- Święto Pracy ( Tag der Arbeit);10 czerwca- Poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego (Pfingsmontag);3 października- Dzień Zjednoczenia Niemiec (Tag der Deutschen Enheit);25 grudnia- Boże Narodzenie (Weihnachtstag);26 grudnia- drugi dzień świąt Bożego Narodzenia (Zweiter Weihnachtsfeiertag).Dzień wolny od pracy związany ze świętami Wielkanocnymi podany jest w odniesieniu do 2019 r. gdyż jest to święto ruchome i nie co roku wypada w tym samym Zjednoczenia Niemiec, najważniejsze święto w kalendarzu każdego prawdziwego NiemcaZdecydowanie najważniejszym świętem narodowym w Niemczech jest Dzień Jedności Niemiec. Ustanowiono go na pamiątkę oficjalnego zjednoczenia Niemiec, a raczej przyłączenia do Republiki Federalnej Niemiec, Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Do wydarzenia tego doszło 3 października 1990 rozważano przyjęcie daty 9 listopada na główne święto narodowe w Niemczech, gdyż tego dnia doszło do upadku Muru Berlińskiego. Niestety jednak 9 listopada to także niesławna i ciągle jeszcze pamiętna rocznica Nocy Kryształowej, przedwojennego pogromu święto- 1 majWieloletnią tradycja w Niemczech jest obchodzenie dnia 1 maja poprzez organizację protestów i różnego typu pochodów. Najliczniejsze demonstracje co roku odbywają się z inicjatywy Zrzeszenia Niemieckich Związków Zawodowych, a jak większość zgromadzeń o charakterze politycznym, mają i one, bardzo często niespokojny uniknąć niepotrzebnych kłopotów czy niedogodności warto 1 maja unikać centrum miast, rynków i większych narodowe w Niemczech, ważne tylko w poszczególnych landachBadenia- Wirtenbergia:6 stycznia- Święto Trzech Króli (Heilige Drei Konige);20 czerwca- Boże Ciało (Fronleichnam);8 sierpnia- Święto Ogłoszenia Pokoju (Friedensfest);01 listopada- Święto Wszystkich Świętych (Allerheiligen).Bawaria:30 maja- Wniebowstąpienie Pańskie (Christi Himmelfahrt).Branderburgia:21 kwietnia- Wielkanoc;9 czerwca- Zielone Świątki (Pfingstsonntag);31 października- Święto Reformacji (Reformationstag).Nadrenia-Palatynat:20 czerwca- Boże Ciało (Fronleichnam);01 listopada- Święto Wszystkich Świętych (Allerheiligen).Saara20 czerwca- Boże Ciało (Fronleichnam);15 sierpnia- Wniebowzięcie NMP (Maria Himmelfahrt);01 listopada- Święto Wszystkich Świętych (Allerheiligen).Hesja20 czerwca- Boże Ciało (Fronleichnam).Meklemburgia-Pomorze Przednie:31 października- Święto Reformacji (Reformationstag).Saksonia31 października- Święto Reformacji (Reformationstag);22 listopada- Dzień Pokuty i Modlitwy ( Buß und Bettag).Saksonia Anhalt6 stycznia- Święto Trzech Króli (Heilige Drei Konige);31 października- Święto Reformacji (Reformationstag).Turyngia31 października- Święto Reformacji (Reformationstag).Nadrenia Północna-Westfalia:20 czerwca- Boże Ciało (Fronleichnam);Dlaczego Polaków zaskakują niemieckie święta?Przyjmujemy powszechnie, iż Niemcy podobnie jak Polska są krajem katolickim. Utwierdza nas w tym przekonaniu także fakt, iż główne święta katolickie takie jak Boże Narodzenie i Wielkanoc są w tym kraju świętami ogólnonarodowymi. Do zderzenia z rzeczywistością dochodzi w momencie gdy orientujemy się, że są jeszcze inne święta o charakterze kościelnym, które nie pokrywają się ze świętami katolickimi, a raczej stoją z nimi w sprzeczności. Taka sytuacja jest np. 31 października kiedy to w 5 landach obchodzi się Dzień Reformacji, na pamiątkę przybicia sławnych Tez Marcina Lutra do drzwi katedry w Witenberdze, co przyjęło się uważać za symboliczny początek rozłamu w kościele i powstania kościołów świętem kościelnym niekatolickim, jest Dzień Pokuty i Modlitwy obchodzony 22 listopada w po Zesłaniu Ducha ŚwiętegoDziwne święto? Przynajmniej dla Polaków wydaje się być dziwne, ale tak naprawde poza Niemcami tego dnia świętują również Belgowie, Austriacy, Holendrzy, Hiszpanie, Francuzi, Norwegowie, Szwajcarzy, Duńczycy i Węgrzy, a więc znaczna część Europy. Kiedyś jednak i w Polsce właśnie ten dzień, był uznawany za ustawowo wolny od pracy, co wiązało się z wypływem dawnego zaboru pruskiego i ograniczenia napotkamy w czasie świąt narodowych w Niemczech?Niemcy to naród, jak mówią stereotypy bardzo zdyscyplinowany i jeśli w całym państwie obowiązuje dzień wolny od pracy, to nikt się od tego nie uchyla. Święta narodowe w Niemczech są w pełni respektowane. Bez problemu da się jednak coś zjeść, gdyż restauracje, bary i puby w większości są otwarte. Można także wyjść do kina czy teatru. Czynne będą także w dużej mierze zabytki i atrakcje turystyczne. Nie zrobimy jednak z cała pewnością zakupów spożywczych, chyba że na stacjach na imię Mieszko i pochodzę z małej miejscowości we wschodniej Polsce. Od czterech lat mieszkam i pracuję w Lublinie, który stał się moim drugim domem. Na co dzień pracuję jako tłumacz, a moją pasją jest pisanie. Lubię sporo czytać, dzięki czemu poznałem cienką, choć bardzo wyraźną linię pomiędzy teorią i praktyka. Z przyjemnością podzielę się z Państwem moim doświadczeniem i wiedzą. Poza pracą moją drugą pasją jest sport, który uprawiam od dziecka, co sprawia, że o kondycję nie muszę się martwić. VATICAN EPIPHANY TRADITION Watykan. Włosi świętują Dzień Trzech króli w strojach barokowych, renesansowych i weneckich maskach. Liturgiczną celebracją złożenia hołdu magów pogańskich Jezusowi w Kościele katolickim jest uroczystość Objawienia Pańskiego. W Polsce nazywana potocznie świętem Trzech Króli. SPAIN-CULTURE/ Malaga, Hiszpania. Mężczyzna przebrany za Baltazara. Tradycyjnie w Hiszpanii Trzej Królowie obdarowują z samego rana dzieci prezentami. Liczba magów nie jest znana. W Ewangelii wg św. Mateusza mówi się tylko o trzech darach, dlatego uznano, że i królów było trzech. SPAIN TRADITIONS THREE KINGS Walencja, Hiszpania. Król Kacper pozdrawia uczestników pochodu. Na katakumbowych malowidłach występuje najczęściej trzech magów, ale nie brak też takich, na których widnieje dwóch, czterech, a nawet sześciu i dwunastu magów. Imiona Kasper, Melchior i Baltazar są późnego i niepewnego pochodzenia. Saloniki, Grecja. Podczas uroczystości nastąpiła ceremonia święcenia wody i rytualne kąpiele w morzu. W Cerkwi prawosławnej Objawienie Pańskie świętuje się jako Epifanię lub święto Jordanu, jedno z 12 głównych świąt, 19 stycznia (w XX i XXI w.) według obowiązującego kalendarza gregoriańskiego, co odpowiada 6 stycznia według prawosławnej liturgii posługującej się kalendarzem juliańskim. GREECE EPIPHANY DAY Piraeus, Grecja. Mężczyzna z drewnianym krzyżem zażywa rytualnych kąpieli w lodowatej wodzie. PERU EPIPHANY Lima, Peru. Policjanci przebrani za Trzech Króli. BULGARIA EPIPHANY DAY Kalofer, Bułgaria. Świętujący Objawienie Pańskie w rytualnym tańcu Horo w lodowatej rzece Tundża. German President Gauck welcomes Sternsinger Berlin, Niemcy. Trzej Królowie przybyli do prezydenta Joachima Glaucka i jego partnerki Danieli Schadt. ITALY EPIPHANY TRADITION Florencja, Włochy. Parada z okazji Święta Trzech Króli WARSZAWA ORSZAK TRZECH KRÓLI Warszawa. Uczestnicy Orszaku Trzech Króli przeszedł ulicami Warszawy. Biblijni monarchowie symbolizujący trzy kontynenty - Europę, Azję i Afrykę wyruszyli z pl. Zamkowego po modlitwie "Anioł Pański", którą poprowadził metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz i przeszli wraz z towarzyszącym im orszakiem na pl. Piłsudskiego, gdzie ustawiono Stajenkę ze Świętą Rodziną. Trzej Królowie pokłonili się Jezusowi, a wszyscy uczestnicy orszaku wzięli udział w koncercie kolęd. WARSZAWA ORSZAK TRZECH KRÓLI Warszawa. Praski Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Bródna. Uliczne jasełka dla mieszkańców prawobrzeżnej Warszawy zorganizowali między innymi: Urząd Dzielnicy Targówek, PGR Bródno, Dom Kultury Świt, szkoły i parafie. WARSZAWA ORSZAK TRZECH KRÓLI Warszawa. Ani Pismo Święte, ani najstarsza tradycja nie widziały w czczonych przez nas uczonych królów. Źródłem przypisania im tej godności była, jak się zdaje, błędna interpretacja słów psalmu. WARSZAWA ORSZAK TRZECH KRÓLI Warszawa. W powojennej święto było w Polsce dniem wolnym od pracy do 16 listopada 1960 roku. Zostało zniesione ustawą Sejmu PRL-u. 6 stycznia 2011 wolny dzień przywrócono. WROCŁAW ORSZAK TRZECH KRÓLI Wrocław. Święto, poza Polską, jest również dniem wolnym od pracy w trzech landach niemieckich (w Badenii-Wirtembergii, Bawarii i Saksonii-Anhalt), Austrii, Chorwacji, Finlandii, Grecji, Hiszpanii, Słowacji, Szwajcarii, Szwecji i Włoszech. WROCŁAW ORSZAK TRZECH KRÓLI Wrocław WROCŁAW ORSZAK TRZECH KRÓLI Wrocław. Uroczysty Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami miasta. ŁÓDŹ ORSZAK TRZECH KRÓLI JERZY KROPIWNICKI Łódź. Jerzy Kropiwnicki, inicjator przywrócenia obchodów święta Trzech Króli, podczas przemarszu orszaku w Łodzi. Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo

święto 3 króli niemcy