🪆 Ptaki Drapieżne Na Podlasiu

Karta Badacza: " Ptaki Podlasia ". Na podstawie informacji podanych przez prowadzącego i samodzielnie przeprowadzonych obserwacji, uzupełnij Kartę: 1. W budowie ptaków można wyróżnić elementy wskazujące na ich specyficzne przystosowania związane ze środowiskiem w jakim one żyją. Przyporządkuj poszczególnym literom zaznaczonym na Ptaki Drapieżne najnowsze ogłoszenia na OLX.pl. Wyrażam zgodę na używanie przez Grupę OLX sp. z o.o. środków komunikacji elektronicznej oraz telekomunikacyjnych urządzeń końcowych w celu przesyłania mi informacji handlowych oraz prowadzenia marketingu (np. newsletter, wiadomości SMS) przez Grupę OLX sp. z o.o., podmioty powiązane i partnerów biznesowych. Narwiański Park Narodowy to jeden z najcenniejszych przyrodniczo obszarów naszego kraju. Chroni bagienne obszary rzeki Narew wraz z siedliskami ptactwa. Na turystów czeka tu sieć kładek, promów i punktów widokowych oraz szlaki kajakowe. Zachęcamy do poznawania razem z nami Amazonii Podlasia. In Miasta i Miasteczka. 2023-03-29 - Odkryj należącą do użytkownika Mariusz Szołtysek tablicę „Ptaki, drapieżne.” na Pintereście. Zobacz więcej pomysłów na temat ptaki, piękne ptaki, ptaki drapieżne. Ponadto, ptaki wykorzystują do żerowania obszary, na których prowadzona jest ekstensywna gospodarka rolna. O wysokich wymaganiach w wyborze miejsca rozrodu świadczy fakt, że w polskiej części Beskidów gniazduje jedynie około 20 par orłów przednich. Na całym świecie żyje około 300 gatu Piękne, silne i waleczne. Przykuwają wzrok, majestatycznie szybując po niebie w poszukiwaniu zdobyczy - ptaki drapieżne. Ptaki Drapieżne ; 1.Jastrząb (Habicht), 2.Myszołów (Mäusebussard), 3.Orzeł przedni (Steinadler), 4.Krogulec (Sperber), 5.Błotniak stawowy (Rohrweihe), 6.Orli Dlatego wpisywanie w wyszukiwarce „ptaki drapieżne odgłosy” w nadziei na pozbycie się gołębi to bardzo zły pomysł. Oczywiście metoda dźwiękowa (emitująca odgłosy drapieżnych ptaków) będzie skuteczna przez pierwsze kilka godzin jednak wynika to z faktu natężenia dźwięku i pojawienia się nowych obiektów (głośników) na duchowny – krogulec, diakon – myszołów. Rozwój broni palnej wyeliminował ptaki drapieżne z łowiectwa. Sokolnictwo przetrwało u takich ludów jak: Baszkirzy, Kirgizi i Beduini. W Europie sokolnictwo przetrwało jedynie na lotniskach w celu płoszenia innych ptaków zagrażających bezpieczeństwu samolotów. W tym okresie zaczynają rosnąć im pióra na skokach i palcach, co cechuje większość sów (ptaki drapieżne mają pazury nagie). Opuszczają gniazdo po ok. 35 dniach, nie będąc jeszcze lotne. Oddalają się od miejsca wylęgu na niewielką odległość, ukrywając się w dzień, a wieczorem głośno domagając się od rodziców pokarmu. Słowo „drapieżne” budzi automatycznie pewne skojarzenia. Przywodzi na myśl wspomnianych już dużych mięsożerców, jak lwy i wilki. W znaczeniu grupy systematycznej zwierząt, drapieżne mieszczą w sobie jednak całe spektrum różnych form, z których nie wszystkie są aż tak „krwiożercze”, jak te już przywołane. Grupa liczy 19 maja 2023, 13:32 · 3 minuty czytania. Trudno je zobaczyć, ale gdy to się już stanie, ich widok robi wrażenie. Są gigantyczne, majestatyczne i silne. Oto 10 najpiękniejszych ptaków Yd0gPJ4. PTOP przekazał, że z informacji uzyskanych od mieszkańców okolic Drohiczyna i Korczewa wynika, że ktoś truje zwierzęta co najmniej od 2017 r. Od tego czasu zginąć mogły setki osobników. Tak szeroka i dobrze zorganizowana akcja eksterminacji zwierząt nie może być przypadkowa - skomentowało Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Organizacja przekazała 21 próbek do analizy do Państwowego Instytutu Weterynaryjny w Puławach. Wszystkie zawierały karbofuran, czyli jeden z najbardziej toksycznych pestycydów, który był stosowany w preparatach owadobójczych. Został wycofany z użycia, ale ciągle bez większego problemu można go kupić za naszą wschodnią granicą - podaje PTOP. Trucizna miała być podawana zwierzętom ze słoniną lub boczkiem. W ten sposób zatruły się dwa psy jednej z mieszkanek Drohiczyna, która znalazła kostki słoniny na polu. Boczek z karbofuranem znaleziono natomiast w przewodzie pokarmowym otrutego bociana. Działanie tego środka jest tak szerokie i niebezpieczne, że padlinożercy pożywający się na otrutych ciałach zwierząt, padają zaraz po ich spożyciu. Widzieliśmy martwe kruki leżące wokół otrutego lisa, którego właśnie konsumowały - opisuje organizacja. PTOP przekazało, że planuje złożyć w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Dodało również, że będzie dążyć do tego, aby gminy Korczew i Drohiczyn ostrzegały turystów przed niebezpieczeństwem otrucia ich także: Migracje zwierząt. Katastrofalne skutki zmian klimatuMasz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze teren wielbicieli PiSu! W czym im te ptaki przeszkadzają? Rozumiem żeby truli tylko kaczki, bo to konkurencja, ale inne ptaki?Nabożni chrześcijanie ,w kościele co niedziela ,komunia i imię pana boga na ustach ,a po wyściu z kościoła zachowanie gorsze niż oprawców z okresu drugiej wojny światowej. taki jest obraz polskich chrześcian ,zawiści ciemnoty i głupoty. A ksiadz, przyjaciel Szyszki, tego od wyrebu Puszczy Bialowieskiej i listu corki leśnika, to odpowiadal za postrzelenie rysia a potem jego dobijanie w bagażniku? Prawdopodobnie tym terenem zainteresował się jakiś deweloper albo ktoś kto chce kupić tanio ten teren sprawę należy nagłośnić a nawet powiadomić prezydenta niech się ruszą,odpowiednie służby Niektórzy nie powinni być nazywani ludźmi. Przerażające okrutna zagłada zwierząt dzikożyjących i gospodarskich trwa od 3 lat i nikt z tym nie robi. Polacy są okrutni... jest to pracochłonne, puste pola i wioski i noce i wydaje się jeszcze nieważne. Ta osoba jest zagrożeniem bez względu na to co robi. Nieważne co robi, coś lubię oceniać zbyt pochopnie, ale po tym co widziałem że strony fanatyków PiS-u, jak mojej sąsiadce własny syn groził by zmusić ją do głosowania na PiS, czy też inny mieszkaniec został pobity bo powiedział publicznie, że nie głosuje na PiS, to nawet bym się nie zdziwił, gdyby truciciel zwierząt też był jednym z nich. To są czasy gdzie partia polityczna jest synonimem agresji oraz nienawiści. Coraz to częściej powiają jest psychopaci trujący zwierzęta... To chore jakimi szkodnikami są ci ludzie! Niech wiedzą, że są mniej warci od tego czym tak gardzą! Mam nadzieję, że niebawem zostaną złapani. Tyle lat to trwa niewinne ptaki i zwierzeta gina i nikt z tym nic nie robi Dlaczego Policja nic nie robi i sluzby w pigułce. 3 lata i dopiero teraz alarm :-/To tam jest ten lepszy psia żywemu nie przepuści Rok powoli zmierza ku końcowi. Jeszcze miesiąc i przyjdzie czas podsumowań, także ptasich wypraw. Gdzie udało się w tym roku wyjechać i jakie gatunki wleciały do listy rocznej i życiówki? I najważniejsze - gdzie pojechać w przyszłym roku? Mam już swoje typy i ulubione miejsca. Dla tych, którzy być może chcieliby zacząć swoją przygodę z obserwacją ptaków albo szukają inspiracji i nowych, sprawdzonych miejsc przygotowałam mini ściągę. Oto najlepsze miejsca na ptasie wyprawy na cały rok! Styczeń Zaczynamy blisko, bo tuż za progiem domu - na najbliższym miejskim odcinku rzeki. W zimie na ciepłych, niezamarzających wodach gromadzą się ptaki, w tym takie gatunki, których dystans ucieczki przez pozostałą część roku jest duży i nie jest łatwo je obserwować. W Krakowie regularnie odwiedzam odcinek Wisły pod Wawelem oraz w Tyńcu. Co roku pojawiają się rarytasy - bewiki, nury, a nawet sterniczka. Luty Środek zimy, śnieg i mróz. Gdzie szukać ptaków w białej pustce? To dobry czas na wyprawę nad morze - do dużych portów jak Gdynia i Gdańsk. Na nabrzeżu zbierają się szlachary, duże mewy i kaczki morskie. Koniec lutego to także czas sowich godów. Od lutego aż do kwietnia noce wypełnia pohukiwanie puszczyków i uszatek. Drugi gatunek ptaków, który uaktywnia się w lutym to dzięcioły. W lesie rozlega się ich głośnie werblowanie. To pierwsza oznaka nadchodzącej wiosny. Gdzie pojechać? Wybieram Ojcowski Park Narodowy i Puszczę Niepołomicką. Marzec To czas pierwszych powrotów. Wiosna przychodzi na skrzydłach gęsi i żurawi. Ptaki gromadzą się na polach i w pobliżu zbiorników wodnych. Najlepsze miejsce - Park Narodowy Ujście Warty. Nigdzie w Polsce nie zobaczycie tylu gęsi na raz. Gdy odlatują na żerowisko huk skrzydeł przypomina start samolotu. Warto zajrzeć także do Doliny Baryczy i nad Zbiornik Jeziorsko. Kwiecień Powraca coraz więcej skrzydlatych mieszkańców lasów. Żeby posłuchać świergotków i muchołówek wybieram lasy, ale te z prawdziwego zdarzenia - Puszczę Białowieską, Piską i Knyszyńską. W kwietniu łatwo zaobserwować puszczańskie dzięcioły i sowy. Maj Większość ptasich mieszkańców Polski wróciła już do domu. To złoty czas dla ptasiarzy. Żeby go nie zmarnować wybierzcie pewniaki - Biebrzański Park Narodowy, bagna Polesia, Dolinę Narwi. Jednym z najpiękniejszych majowych misteriów przyrody są walki kolorowych batalionów w Dolinie Biebrzy, toki kszyków i dubeltów i wieczorne wrzaski wodnika. Czerwiec Nadal trwa ruch w ptasim interesie. To dobry czas na obserwację wodniczki, maleńkiego ptaszka zamieszkującego turzycowiska. Ponad 90 % jego światowej populacji zamieszkuje Polskę. Gdzie go spotkać? Choćby w Delcie Świny, na Karsiborskiej Kępie. Tu przychodzą na świat koniki polskie - naturalne kosiarki rezerwatu. Dla birdwatcherów wzniesiono całą infrastrukturę - wieże widokowe i schrony. Do ptaków wodno - błotnych można podejść naprawdę blisko. To także dobry czas na wyprawę nad stawy, na spotkanie z rybitwami, chruścielami i kaczkami. Polecam Dolinę Dolnej Skawy i stawy w Wiślicy. Lipiec Zaczyna się ptasia flauta. Ptaki są coraz cichsze, a upały nie zachęcają do dużej aktywności. Wtedy najczęściej wybieram się w góry - Beskid Niski na orliki krzykliwe, Bieszczady na siwerniaki, Beskid Żywiecki lub Gorce na krzyżodzioby i drozdy obrożne, a nawet zatłoczone Tatry - płochacze halne na Kasprowym Wierchu to pewniaki. Sierpień W drugiej połowie sierpnia nad morzem zaczyna się coś dziać. Na plaży pojawiają się pierwsi zwiastuni jesieni, najpierw osobniki, które nie przystąpiły w tym roku do lęgów. Wybierzcie się na Mewią Łachę, tam w standardzie biegusy, kuliki, brodźce, siewki i morskie kaczki. W ujściu Redy polecam rezerwat Beka, a w okolicy Gdańska Ptasi Raj. W szczycie przelotów wystarczy wyjść na plażę wczesnym rankiem, żeby zebrać komplet skrzydlatych wędrowców. Wrzesień Przeloty w pełni. Morze nadal jest dobrym celem wyprawy. Trwa Akcja Bałtycka na Mierzei Wiślanej. To najstarszy obóz obrączkarski w Polsce (poszukujący wolontariuszy, nie tylko ornitologów). Lecą także ptaki drapieżne - błotniaki, drzemliki i trzmielojady, wykorzystujące ciepłe prądy powietrza. Można je obserwowac na Podlasiu, Roztoczu, na Lubelszczyźnie. Październik Warto eksplorować stawy spuszczone po jesiennych odłowach. W pożywnym błotku pasą się przed zimą przelotne ptaki wodno - błotne. W Dolinie Baryczy, Stawach Przemkowskich i podoświęcimskich stawach w Brzeszczach znajdziecie rycyki, kuliki, kszyki, bataliony i całą resztę ptaków brodzących. Pojawiają się także gęsi i żurawie. W pierwszy weekend października wypadają Europejskie Dni Ptaków. Lokalne organizacje przyrodnicze organizują wtedy spacery dla chętnych. Zajrzyjcie choćby na stronę Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Listopad Kończą się jesienne manewry nad zbiornikami wodnymi. Na zaoranych polach i opuszczonych ścierniskach pojawiają się stadka wygłodniałych gości z Północy - jemiołuszek, śniegół i górniczków. Im dalej na północ, tym łatwiej o spotkanie z nimi. W trzcinowiskach buszują wąsatki, nad stawami pojawiają się bielaczki i gągoły. Grudzień Minął kolejny rok i znów zima puka nam do drzwi. Przy karmnikach coraz więcej gości. Zaglądajcie do miejkich karmników i na akcje obrączkowania ptaków. W Krakowie przez całą zimę obrączkarze pracują w okolicach Kopca Kościuszki. I tak mija rok ptasiarza. W Polsce na szczęście możemy się pochwalić ostojami ptaków o znaczeniu międzynarodowym, ale warto eksplorować także swoją najbliższą okolicę. Chyba najwięcej ciekawych gatunków spotkałam w miejscu, którego żaden przewodnik dla ptasiarza nigdy nie opisze. Podlaskie ptaki od lat przyciągają ornitologów, fotografów i fanów tzw. birdwatchingu z całego świata. Przeloty wiosenne nad Biebrzą czy rozlewiskami Narwi to widowiska absolutnie niezwykłe! Bogactwo gatunków, zapierające dech piękno natury – trzeba przyznać, że sami nie do końca doceniamy to co mamy. Wpis, który za chwilę zgłębicie to absolutnie subiektywny wybór pięciu przeuroczych, cennych i pięknych ptaków, które można spotkać w Podlaskiem. Wszystkie zdjęcia zrobił … z zawodu lekarz lecz w wolnej chwili wielki pasjonat i znawca ptaków, opisy przygotowała koleżanka przewodniczka specjalistka od podlaskiej przyrody. Oto nowi, niezwykli partnerzy bloga – za chwilę ich poznacie. 5 gatunków ptaków do zaobserwowania na Podlasiu UWAGA! Podlaskie ptaki opisane w poniższym tekście są objęte ścisłą ochroną gatunkową, wymieniane w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt, zamieszkują też specyficzne siedliska których coraz mniej w Polsce, na szczęście na Podlasiu mamy ich całkiem sporo. Pamiętajmy o zasadach obserwacji i fotografowania gatunków chronionych- istnieje strefa ochronna wokół gniazda, jeśli trafimy i zaobserwujemy miejsce gniazdowania wycofajmy się na bezpieczną dla ptaków odległość. Ich zaniepokojenie widać gołym okiem. Odwdzięczą się nam zwiększaniem swojej liczebności. Nie podchodzimy zbyt blisko! fot. Józef Stefan Rybak 1. Zimorodek, Zimorodek zwyczajny (Alcedo atthis). Podlaskie ptaki Zimorodek to ptak o którym wielu słyszało, wielu wie jak wygląda a niewielu widziało “na żywo”. Nie jest łatwo dojrzeć tego pięknisia! Skąd wogóle nazwa tego małego, kolorowego (głównie niebieskiego, mieniącego się na zielono) ptaszka. Do tej pory nie ma konsensusu. Jedni twierdzą, że to od miejsca gdzie rodzą się zimorodki – budują nory w urwiskach nad rzeką -”ziemio-rodek”, rodzący się w ziemi. Inni z kolei mówią, że nazwa pochodzi od zimy. Zimą, ptaki pojawiają się nad nie zamarzniętymi jeszcze wodami – gdzie wcześniej ich nie było, albo były tylko nie zauważane. I tak to zimorodek “rodzi się”- objawia się w zimie- kolorowy na tle zimowej szarości lub białego śniegu. Malutki, niezwykle szybki, wyławia rybki odpowiedniej dla niego wielkości, choć dziób ma nieproporcjonalnie duży. Atakuje je z zasadzki na gałęzi zawieszonej nad płytką, wolno płynącą wodą. Czasami zjada też owady wodne, żaby i raki- zgodnie z zasadą “na bezrybiu i rak ryba”. Jeśli zobaczycie zimorodka z rybą w dziobie i łbem skierowanym na zewnątrz to znaczy, że będzie nią karmił młode. Jeśli łeb rybi jest przekręcany w stronę otworu gębowego to trafi do gardła tego, który ją złowił. Silny indywidualista, broni swojego rewiru. W okresie godowym to samiczki są bardzo waleczne i rywalizują o partnera. W Polsce żyje ok 2,5- 6 tys par zimorodków. Kiedyś zabijano je dla kolorowych piór. Teraz zimorodkom brakuje naturalnych siedlisk- likwidowane są skarpy, wycina się drzewa wzdłuż linii brzegowych, wody są zanieczyszczone. Zimorodki. fot. Józef Stefan Rybak. fot. Józef Stefan Rybak. fot. Józef Stefan Rybak. fot. Józef Stefan Rybak. 2. Żołna, Żołna zwyczajna, żołna pospolita, pszczołojad (Merops apiaster). Podlaskie ptaki Jeden z najbarwniejszych ptaków spotykanych w Polsce. Jego smukłą sylwetkę pokrywają kolorowe pióra: brązowe, żółte, zielone, niebieskie. Żołna przypomina egzotyczną papugę i rzeczywiście jest na Podlasiu ciut egzotyczna. Za zimno jej u nas! Przylatuje w maju i czerwcu a wraca na tereny południowej Sahary już w sierpniu. Bardzo nielicznie gniazduje na Podlasiu i co ciekawe buduje zaskakująco głębokie nory w piaszczystych skarpach. Ma tu swoją północną granicę zasięgu. Żołny są widoczne nie tylko dzięki swojemu ubarwieniu ale też z powodu charakterystycznego zachowania. Gniazdują i przesiadują grupowo – są bardzo towarzyskie. Siadają na eksponowanych miejscach, czatując na owady i łapiąc je zwinnym lotem. Żywią się dużymi owadami, głównie pszczołami i osami – stąd druga nazwa gatunku to pszczołojad. Żołna odróżnia owady jadowite od niejadowitych. Przed konsumpcją, w sprytny sposób potrafi pozbyć się odwłoku zawierającego żądło i jad. Żołny. fot. Józef Stefan Rybak. Żołny. fot. Józef Stefan Rybak. Żołny. fot. Józef Stefan Rybak. Żołna. fot. Józef Stefan Rybak. Żołny. fot. Józef Stefan Rybak. 3. Dudek, dudek zwyczajny (Upupa epops). Podlaskie ptaki Niewielki ptak o bardzo charakterystycznym ubarwieniu. Dudek ma czarno-białe paski na grzbiecie, skrzydłach i ogonie. Reszta ciała jest ceglasto-pomarańczowa. W locie wygląda jak wielki, niezgrabny kolorowy motyl. Ma na głowie czubek zakończony czarnymi piórami- nawet dzieci wiedzą, że każdy dudek ma swój czubek. Ptak kiedy jest zaniepokojony lub zdziwiony rozkłada i składa swój przepiękny czub. Do kompletu jest jeszcze długi dziób służący do poszukiwania zdobyczy w ziemi- głównie owadów. Uwaga, nie podchodźmy za blisko gniazda, po pierwsze ze względów etycznych, by nie niepokoić ptaków, ale i dlatego, że młode mają tajną broń- by przegonić intruza strzelają cuchnącą cieczą. Bardzo charakterystyczny głos “upupup”, to najszybciej zwróci naszą uwagę w okresie godów dudka. Dudków warto nasłuchiwać na skrajach lasów, polanach, przy alejach drzew, wzdłuż mało uczęszczanych dróg. Gniazdem może być dziupla spróchniałego drzewa, ale i szczelina budowli gdzie nikt dudkom nie przeszkadza. Dudek to ptak mojego dzieciństwa na wsi, u babci -potrafił chodzić po podwórku, niemal z kurami. A teraz jest to jeden z rzadziej spotykanych ptaków – w całej Polsce żyje zaledwie 10-15 tysięcy par. Dudek. fot. Józef Stefan Rybak. fot. Józef Stefan Rybak. fot. Józef Stefan Rybak. 4. Brzegówka zwyczajna – brzegówka, jaskółka brzegówka (Riparia riparia). Podlaskie ptaki To najmniejsza polska jaskółka, mniejsza od wróbla a nawet jerzyka. Jej dziobek mierzy około pół centymetra. Żyje w koloniach. Najliczniej występuje tam gdzie są jeszcze nieuregulowane doliny rzeczne i wysokie skarpy. W dogodnym miejscu potrafi być nawet kilka tysięcy zamieszkałych norek, niestety to rzadkość obecnie. Brzegówki potrafią też zaadoptować ściany kopalni piasku czy żwiru o ile są w pobliżu dogodne ilości owadów. Polują w pobliżu miejsc gniazdowania. Gniazdo-dosyć głęboka nora kopana zgodnie przez samca i samicę, może służyć ptakom przez wiele lat o ile nie zostanie zniszczone przez np. naturalne podmycie i zerwanie skarpy albo przez ludzką działalność polegającą na prostowaniu koryt i regulacji rzek. Brzegówki są z nami dość długo – przybywają ogromnymi stadami w kwietniu a wylatują dopiero we wrześniu. Zimują w Afryce i w Indiach. Brzegówki. fot. Józef Stefan Rybak Brzegówki. fot. Józef Stefan Rybak 5. Bielik – orzeł bielik, bielik zwyczajny, birkut (Haliaeetus albicilla). Podlaskie ptaki Największy gniazdujący w Polsce ptak drapieżny, należący do rodziny jastrzębiowatych. Naukowcy ornitolodzy twierdzą, że mimo dostojnej nazwy nie jest orłem, a orłanem, choć nie ma tu pełnej zgody. I tu ciekawostka. Orłan to rosyjskie słowo- orłan biełochwost to nazwa bielika w tym języku. Natomiast po angielsku i po niemiecku bielik jest orłem – odpowiednio White-tailed Sea Eagle i Seeadler. Przepiękny ptak, któremu przypisuje się obecność w naszym godle. Orzeł biały z herbu Polski najbardziej przypomina go wyglądem, ma choćby żółty dziób. A jeśli dodamy do tego brak agresywności w stosunku do osobników własnego gatunku i umiejętność ograniczania obszarów łowieckich, co pozwala budować gniazda stosunkowo blisko siebie, to będzie jak ulał pasowało do XVI-o wiecznych zapisów kronikarskich o występowaniu bielików w pobliżu Gniezna. Białe lotki na ogonie, jasne upierzenie szyi i głowy dorosłych osobników i znowu, opis zgodny z ptakiem którego ujrzał Lech, założyciel państwa Polan. Bielik buduje ogromne gniazda- po kilku latach użytkowania mogą mieć 5 metrów wysokości i ponad 2 metry szerokości. Niewiele jest drzew które podołają takiej konstrukcji, stąd też bieliki to nadal rzadkie i będące pod całkowitą ochroną ptaki. Matka natura z jednej strony nie ułatwia bielikom szybkiego rozmnażania –dojrzałość do rozrodu osiągają w 5-6 roku życia (wtedy też pióra na ogonie stają się białe), a z drugiej zapewnia wyjście awaryjne w przypadku braku pożywienia dostarczanego przez rodziców. Wykluwają się zazwyczaj 2-3 młode, a lęg opuszcza jeden. Pozostałe osobniki padają ofiarą najsilniejszego z rodzeństwa, to zjawisko zwane kainizmem. Warto, będąc choćby w Dolinie Biebrzy lub nad Narwią, spojrzeć w górę czy krążący ptak nie ma przypadkiem, charakterystycznego dla bielika rombowatego kształtu ogona. Po tym poznamy go najszybciej, gdy z wysokości nawet 2 km wypatruje swojej ofiary. Bielik. fot. Józef Stefan Rybak Bielik. fot. Józef Stefan Rybak Bielik. fot. Józef Stefan Rybak Podlaskie ptaki. Poznajcie nowych partnerów bloga Józef Stefan Rybak. Fotograf – amator Wszystkie zdjęcia towarzyszące opowiastkom o ptakach wykonał pan Józef Stefan Rybak. Nowy partner bloga na co dzień jest… chirurgiem w jednym z białostockich szpitali. Zacny to ale i niezwykle stresujący zawód. Pan Stefan kilka lat temu znalazł doskonałe remedium na stres. Wyjeżdża w plener i fotografuje przyrodę, zwłaszcza ukochane ptaki, które zimą dokarmia i obserwuje nawet na własnym podwórku. Jak dotąd pan Stefan zdjęcia z plenerów pokazywał tylko rodzinie i przyjaciołom – przyznajcie – wielka szkoda aby takie perełki zalegały w przysłowiowej szufladzie! Bardzo dziękujemy za możliwość ich opublikowania na blogu Białystok Subiektywnie! fot. Józef Stefan Rybak fot. Józef Stefan Rybak fot. Józef Stefan Rybak fot. Józef Stefan Rybak Ewa Łajewska – przewodniczka Białostoczanka- z urodzenia i z zamiłowania. Na potrzeby bloga opisała ptaki ale… liczymy na szerszą współpracę! O swojej przyrodniczej pasji Ewa pisze tak: Pierwsze lata swojego życia spędziłam na podlaskiej wsi- u babci. To co tam dostałam zapisane jest gdzieś w moim ciele i mojej głowie. To jakaś organiczna chęć kontaktu z naturą, wiedza pierwotna. Wiem jak rośnie marchewka, choć nigdy potem nie miałam własnego ogródka. Czasem myślę, że moja krew zawiera dodatek zielonego barwnika chlorofilu – bez światła słonecznego zamieram, niczym rośliny wieloletnie. Mówię o sobie miejsko-wiejska. Żyję w mieście- dobrze mi tu, jednak wciąż chcę obcować z przyrodą, naturą, lasem. Chcę to pokazać innym. Wielkie metropolie, tętniące miejskim życiem męczą na dłuższą metę- choć bardzo ciekawią. Co jakiś czas sprawdzam, czy aby na pewno, podróżując. Przewodnikiem jestem pół swojego życia, z długą przerwą na pracę w korporacji, z luksusowym kilka lat temu. Kocham Biebrzański Park Narodowy, tam uczyłam się obcowania z naturą i pokazywania jej ludziom. A człowiek to Homo sapiens jak mówimy o gatunku to i losy ludzi na przestrzeni dziejów są dla mnie nie mniej ciekawe niż świat przyrody- tu na Podlasiu takie nieoczywiste i poplątane pograniczem. Oprowadzam też po angielsku, znałam nazwy gatunków roślin, zwierząt również po niemiecku, chętnie sobie je przypomnę jak będzie potrzeba. Ewa Ligia Łajewska +48 602 674 652 / ewalajewska@ Ośrodek Edukacji Ekologicznej Muzeum Podlaskiego - Sokolarnia działa od połowy 2014 roku (wcześniej białostocki skansen był oddziałem Muzeum Podlaskiego, obecnie jest oddzielną instytucją - Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej), organizuje zajęcia edukacyjne i pokazy lotów drapieżnych ptaków. W ośrodku zwierzęta przebywają w specjalnych wolierach, w sumie ptaków jest ok. 40. To sokoły wędrowne, rarogi, sowy, jastrząb i pustułka. Obecnie do ośrodka trafiła sowa płomykówka i kruk. Jak powiedział sokolnik z ośrodka Kamil Borowski, to młode ptaki, ponad trzymiesięczne, które przyjechały z Czech od prywatnego hodowcy. Dodał, że po stracie przez ośrodek poprzedniej płomykówki chciał, by trafiła tam kolejna. Mówił, że zależało mu na tym, aby podczas zajęć pokazywać właśnie płomykówkę, bo jest sową dość wyjątkową przez to, że "trzymała się" blisko człowieka; była jego sprzymierzeńcem w walce z gryzoniami. - W ośrodku opowiadamy o ptakach drapieżnych, a kruk, na zasadzie wyjątku, jest przedstawicielem ptaków niedrapieżnych, żeby ludzie mogli sobie porównać zachowanie ptaka drapieżnego i niedrapieżnego, ich wygląd, sposób życia - dodał. Borowski powiedział, że poprzez zajęcia edukacyjne ośrodek stara się przełamywać pewną barierę ludzi wobec ptaków drapieżnych. - Cierpią na tym ptaki, padają ofiarą kłusownictwa, ale też zwykłych ludzi, którzy je zabijają - dodał. A to - jak zauważył - bardzo pożyteczne zwierzęta, które, jak każdy drapieżnik, odgrywa ważną rolę w przyrodzie. W jego ocenie, ważne jest też uświadomienie ludziom, że każdy z nas ma wpływ na to, jak żyje się ptakom drapieżnym wokół nas. - Żyjemy na Podlasiu, które uznawane jest za "zielone płuca" Polski, ale to błąd, rolniczy teren z ziemią nasiąkniętą pestycydami, łąkami, które są bezustannie koszone i stają się "ptasią pustynią", nie jest przyjazny drapieżnym ptakom - wskazał. Dlatego podczas zajęć w ośrodku sokolnicy starają się opowiadać o życiu i zwyczajach drapieżnych ptaków, pokazują, jak je rozpoznawać i odróżniać. Według Borowskiego płomykówka i kruk już uczestniczą w zajęciach i pokazach. Źródło: PAP, Kasztelik Korona Podlasia to bardzo, ale to bardzo ciekawe miejsce, stworzone z pasji, pracowitości oraz wspaniałej wyobraźni. Warto wiedzieć, że Kasztelik to kamienny zameczek, który powstał jako wynik pracy rąk tylko jednej osoby. Autorem tej niezwykłej budowli jest Pan Jerzy Korowicki, okoliczny aktywista. Spis treści1 Jak powstał i jak wygląda Kasztelik Korona Podlasia?2 Jak dojechać do Kaszteliku Korona Podlasia3 Informacje praktyczne dotyczące wpisu o Kaszteliku Korona Podlasia4 Co znajduje się w pobliżu Kaszteliku? Jak powstał i jak wygląda Kasztelik Korona Podlasia? Kilkanaście lat temu, Pan Jerzy, miłośnik obróbki kamienia, na malowniczej działce rozpoczął budowę efektownego przedsięwzięcia. W wyniku jego pracy powstał budynek, który nazwał go Koroną Podlasia, natomiast słowo „kasztelik” dodano później. Obecnie, Korona Podlasia, to budowla przypominająca mały zameczek. Są tu wieżyczki, wrota, miecze, tarcze, wszystko. Z parkingu prowadzi do zabudowań ścieżka otulona szpalerem drzew, która pięknie okala wyłaniający się zarys kaszteliku. Sama budowla ma około 15 metrów wysokości. Nie jest może zbyt obszerna, niemniej jednak jest tu mnóstwo ciekawostek, unikalnych pomysłów i interesujących detali, że trudno zatrzymać oczy 🙂 Całość zbudowana została z wyławianego, mytego i ociosanego kamienia. Konstrukcja uzupełniona jest dodatkami z pięknie obrobionego żelaza. Wnętrze kaszteliku jest jeszcze niedokończone, ale już znajdują się tam wyroby przygotowane przez lokalnych artystów. Po lewej stronie budynku są metalowe schody, którymi wspiąć się można na basztę, z której rozciąga się piękny widok na okoliczne łąki i lasy. Następnie przejść można na drugą stronę budynku i podziwiać kasztelik w pełnej okazałości. Z rozległej łąki wychodzą bardzo fajne zdjęcia, ponieważ mamy stąd doskonały widok na całą budowlę. W międzyczasie warto wsłuchać się w dźwięki otaczającego lasu, zaś na niebie często można zobaczyć drapieżne ptaki, które krążą majestatycznie na tle błękitu. Nieco dalej właściciel wykopał fosę, nad którą wybudował kamienny most, Strzegą go wielkie, żelazne halabardy, i ciekawe ozdobniki, dlatego warto zatrzymać się tu i podziwiać kunszt autora. Tuż za mostem, skorzystać można z miejsca grillowego, które również wybudowane zostało z kamienia. Wielki stół, który zbudowano pod kamienną altaną przypomina stół rycerzy Króla Artura. Wszystko spowijają rośliny, w naturalny sposób dodający uroku temu miejscu. Nad kasztelikiem powiewa flaga państwowa, natomiast jego herbem jest odwrócony herb Siemiatycz. Pan Jerzy w swoim kaszteliku spędza każdą wolna chwilę. Jest to przesympatyczny, otwarty na spotkania pan, który chętnie opowiada o przedsięwzięciu i jego historii, dlatego warto posłuchać jego opowieści. Jak dojechać do Kaszteliku Korona Podlasia Kasztelik znajduje się w pobliżu miejscowości Olendry, około 8 km od Siemiatycz. Aby do niego dojechać należy wyjechać z Siemiatycz drogą nr 19 w kierunku miejscowości Sarnaki, a następnie po 3,8km skręcić w drogę 640, na wschód. Informacje praktyczne dotyczące wpisu o Kaszteliku Korona Podlasia FB Kaszteliku otwarciakasztelik można zwiedzać codziennie, w godzinach wstęp jest wolny. Jednak w kilku miejscach znajdują się skarbonki, do których warto wrzucić kilka złotych i wspomóc dalszą budowę tego miejsca5atrakcyjność dla dzieci8, ponieważ prawdopodobnie każde dziecko będzie zadowolone ze zwiedzania tak fajnego zamku6warto, czy nie?zdecydowanie tak, ponieważ miejsce jest urocze i naprawdę fajnie jest móc podziwiać tak sympatyczne miejsce Reasumując, serdecznie polecamy wizytę w Koronie Podlasia, ponieważ bez wątpienia jest to jedno z wielu ciekawych miejsc w tej okolicy. Co znajduje się w pobliżu Kaszteliku? Siemiatycze (8 km)schrony Linii Mołotowa (ok. 3 km)święta góra Grabarka (8 km)Mielnik (12 km)Drohiczyn (19 km)Cerkiew w Koterce, błękitna cerkiew wybudowana na uroczysku (21,5 km)Ziołowy Zakątek w Korycinach, wspaniałe gospodarstwo i ziołowy ogród botaniczny (41 km) Ostrów Mazowiecka znajduje się w odległości 96 kmBiałystok znajduje się w odległości 105 kmWarszawa znajduje się w odległości 153 kmLublin znajduje się w odległości 156 km Lokalizacja Kaszteliku Korona Podlasia na mapie

ptaki drapieżne na podlasiu