🦄 Nie Karmię Piersią Forum
Nie śpię bo Karmię! - Nocna grupa wsparcia dla mam w UK. Grupa jest darmową częscią projektu Polish Village pod organizacją Support ME Maternal Project CIC.
I trochę lepiej mi ze świadomością, że nie jestem sama i są mamy, który wygrały batalię o karmienie piersią. Bardzo Wam wszystkim dziękuję! Mąż ma jutro po pracy kupić te nakładki silikonowe, ja położyłam Małą spać i teraz staram się zrelaksować - siedzę pod kocem po kąpieli i zaraz włączę jakiś lekki film.
Translations in context of "nie wyprowadzam, nie karmię" in Polish-English from Reverso Context: No więc mówię żonie, jak chce psa, to niech sobie kupi, ale ja go nie wyprowadzam, nie karmię i nie sprzątam po nim.
Kobiety, które powzięły decyzję o tym, że nie będą karmiły piersią, nie chcą często rozmawiać na temat swojej decyzji. Każda matka ma prawo decydować o sposobie karmienia własnego brzdąca. Może wybierać między karmieniem naturalnym a karmieniem sztucznym i nikt nie może jej osądzać, czy postąpiła słusznie.
Do jakiego lekarza się idzie, jak jest problem z piersiami (nie karmię) – do ginekologa, czy ogólnego, czy może jescze gdzie indziej? Coś mi się zrobiło w jednej piersi, coś tam jest twardego i boli… A może w ogóle nie iść do lekarza, tylko rozmasować to, albo co? (bo gorączki nie mam). Co radzicie?
84 poziom zaufania. Podobne objawy warto skonsultować z ginekologiem. Opisane trudności mogą być zarówno przejawem trudności o podłożu hormonalnym, psychologicznym, jak i np kolejnej ciąży. Zależnie od wstępnej diagnozy lekarz (w razie potrzeby) skieruje na dalsze leczenie. Mgr Bożena Waluś Psychologia , Gliwice. 94 poziom zaufania.
Moja mała ma małe przyrosty, pediatra nie namawia do dokarmiania tylko robimy morfologię (anemia wyszła. więc żelazo, witaminy i dalej badamy), parcie na dokarmianie miała teściowa (bo dziecko siostrzenicy takie cudne i grube, a jej wnusia jak z Oświęcimia), bo mleko mam chude itd. w rozpaczy znalazłam to miejsce i już 9 miesiąc na cycu, już jemy mnóstwo rzeczy.
8957 wyświetleń. tadek knurowski. Przed chwilą. Cześć. Mam już prawie 7 miesięczne dziecko i mam problemy z rozszerzaniem diety. Karmię piersią - mam wrażenie, że ciągle karmię
Nie karmię córeczki piersią, bo ona nie chce już, ale ściągam sobie pokarm i karmię ją z butelki. Nie podałam dziecku pokarmu ściągniętego po zażyciu leku, tylko ściągnięty wcześniej. Ściągam sobie pokarm, by nie zaburzyć laktacji, proszę o informację, kiedy mój pokarm będzie bezpieczny dla dziecka
Nie wiedziałam jednak, że oprócz tego pojawi się wiele innych aspektów, dla których nie zrezygnuje tak szybko z karmienia. Po pierwsze: wygoda . Dla mnie karmienie piersią jest… wygodne. Nie musiałam martwić się (szczególnie na początku) o wyparzanie i dokładne mycie butelek – bo ich po prostu nie używam.
Nie jem duzo, o nie! Jem nawet zdrowo! Odchudzać się nie mogę, bo wiadomo - karmię. zawsze tak było, że jak chcialam schudnąć to suchary wpiepszalam i waga leciala.
Męczą mnie ciągle wyrzuty sumienia, nie potrafię sobie poradzić z tym że nie karmię dziecka piersią :( Po cc dostała butelkę i odrzuciła pierś. Próbowałam ją przystawiać 7 tygodni. To było 7 długich i bardzo męczących tygodni, zarówno dla
Yjsw. Mleko w „magiczny sposób” pojawia się w piersiach. A co w sytuacji, kiedy nie przystawiamy do nich dziecka? Czy w równie niezwykły sposób pokarm znika? Nie karmię piersią. Co z pokarmem? Zależność jest prosta, nie ma popytu, nie ma podaży. Jeśli nie będziesz przystawiała dziecka do piersi, ani pobudzała laktacji w inny sposób (np. laktatorem), organizm nie dostanie sygnału, że pokarm jest potrzebny. Mamy wielokrotnie słyszą, że powinny dostawiać dziecko często do piersi, karmić na żądanie itp. – wtedy „rozhulają” laktację. Gdy nie będziemy tego robić, pokarmu po prostu nie będzie. W opracowaniach naukowych znajdziemy wiele informacji mówiących o tym, jak przebiegają poszczególne etapy laktacji. Pierwszy, laktogeneza I, zachodzi jeszcze w czasie ciąży – mleko zaczyna być produkowane już od około 16. tygodnia. Kolejny etap – laktogeneza II, ma miejsce w pierwszych dniach po porodzie. Sam pokarm powstaje niezależnie od przystawiania dziecka do piersi, jednak to ta czynność sprawi, że uzyskamy jego odpowiedni poziom – działają tu prolaktyna i oksytocyna, które pobudzają produkcję i wypływ pokarmu. Gdy dziecko nie będzie przystawiane do piersi, produkcja pokarmu w końcu się zatrzyma. I przeciwnie, gdy będziesz robić to często, organizm „nauczy się”, wytwarzać odpowiednie ilości mleka. Laktogeneza III to etap, w którym laktacja jest już unormowana. Jak wyciszyć laktację? Podjęłaś decyzję o odstawieniu dziecka od piersi? Laktację najlepiej wygasić naturalnie, na spokojnie. Jak to zrobić? Najprościej mówiąc – postępuj przeciwnie, niż wtedy, gdy chciałaś laktację rozkręcić. Przystawiaj dziecko do piersi rzadziej, stopniowo rezygnuj z kolejnych karmień. Dasz znać organizmowi, że nie musi produkować aż tyle pokarmu, będzie go coraz mniej, aż w końcu całkowicie zaniknie. Początkowo możesz mieć nabrzmiałe piersi, odciągaj z nich pokarm, ale jedynie do uczucia ulgi – podobnie jak w czasie nawału mlecznego. Laktację hamują także niektóre zioła, np. szałwia, możesz więc dodatkowo wspomagać się naparem. Pamiętaj, że wyciszenie laktacji jest procesem, może się zdarzyć, że nawet, jeśli nie będziesz karmić dziecka piersią, będzie w nich pokarm. Istnieją także farmakologiczne sposoby na zatrzymanie laktacji, ale wskazane są tylko w wyjątkowych sytuacjach. Jeśli nie ma konieczności, aby zakończyć laktację z dnia na dzień (bo wymaga tego np. specjalistyczne leczenie), lepiej skorzystać z „domowych” metod. A co z pokarmem, gdy karmię tylko jedną piersią? Zdarzają się też sytuacje, gdy dziecko preferuje jedną pierś, nie chce pić mleka z drugiej. Co wtedy? Możesz być spokojna – twoje dziecko nie będzie głodne, jedna pierś wystarczy do wytworzenia takiej ilości mleka, jakiej potrzebuje maluch (oczywiście ważne jest pamiętanie o zasadach, takich jak regularne przystawianie do piersi, aktywne ssanie czy dokładne jej opróżnianie). Mleko z piersi, z której maluch nie korzysta, zaniknie. Możesz też odciągać pokarm laktatorem, utrzymując w niej laktację. Może się to okazać pomocne nie tylko dlatego, że zrobisz zapasy pokarmu, ale i sprawisz, że piersi będą podobnej wielkości (inaczej będzie, gdy pokarm zaniknie, pierś do której przystawiasz dziecko będzie większa od tej, w której mleka nie ma). W czasie karmienia cieknie ci mleko z piersi, z której aktualnie nie karmisz? To całkowicie naturalna sytuacja. Najczęściej ten „nadprogramowy” pokarm trafia do wkładki laktacyjnej, ale możesz też go wykorzystać. Jak? Skorzystaj z kolektora pokarmu. Sprawdzi się on przede wszystkim w domu, gdy możesz bez przeszkód odsłonić obydwie piersi. Do jednej piersi przystaw dziecko, do drugiej przyłóż kolektor. Zdziwisz się, ile mleka będziesz w stanie w ten sposób uzbierać! Zwróć uwagę na: Kolektor na mleko Neno Leite Kolektor pokarmu Neno Leite wykonany jest z silikonu, co sprawia, że doskonale dopasowuje się i przylega do piersi. Wystarczy go delikatnie ścisnąć i puścić po przyłożeniu do piersi – powstanie próżnia, podobna do tej, wytwarzanej przez laktator ręczny. Nie musisz robić nic więcej – kolektor zbiera pokarm z piersi, z której w danym momencie nie karmisz lub nie odciągasz pokarmu. Do kolektora dołączona jest zatyczka, dzięki której łatwiej ci będzie przechowywać zebrane mleko. Co więcej, Neno Leite to nie tylko funkcjonalne, ale i estetyczne narzędzie – delikatne żłobienia są miłe dla oka i sprawiają, że korzystanie z kolektora jest jeszcze przyjemniejsze. Kod rabatowy na wszystkie produkty marki Neno Oszczędź 15% na produktach marki Neno. Wykorzystaj kod: nenomama na cały asortyment marki Neno na stronie
Ja miałam jakieś dwa lata, dopiero co mogę powiedzieć, ze już śladu nie ma po nie wypływał, ale mi nigdy sam nie wypływał, nawet w szpitalu, nawet w początkach karmienia nie zużyłam jednej wkładki to wystarczyło, że mocniej ucisnęłam przy kąpieli albo samobadaniu to fontanna na metr leciała Grupa: U?ytkownicy Postów: 4,973 Dołączył: wto, 20 lut 07 - 20:02 Skąd: ... Nr użytkownika: 11,277 GG: pią, 06 kwi 2012 - 16:37 Ja miałam jakieś dwa lata, dopiero co mogę powiedzieć, ze już śladu nie ma po nie wypływał, ale mi nigdy sam nie wypływał, nawet w szpitalu, nawet w początkach karmienia nie zużyłam jednej wkładki to wystarczyło, że mocniej ucisnęłam przy kąpieli albo samobadaniu to fontanna na metr leciała --------------------Eliszka,Jan Kornel i Hanna Faustyna
Niektóre matki świadomie podejmują decyzję, że nie będą karmić piersią. Już w trakcie ciąży albo po porodzie dokonały takiego wyboru. Niestety, presja otoczenia, rodzina, znajomi próbują przekonywać, że tylko naturalne karmienie jest dla dziecka najlepsze. Im większe naciski, tym większe pragnienie zbuntowania się ze strony kobiety. Młode matki, które nie chcą karmić piersią noworodków, czują niejednokrotnie poczucie winy. Najbliższe otoczenie i personel medyczny czasem nieświadomie nadają kobiecie etykietę „wyrodnej matki”, dopuszczają się swego rodzaju „laktacyjnego terroru”. Dlaczego kobiety nie chcą karmić piersią swoich dzieci i decydują się od razu na mleko modyfikowane? Zobacz film: "Błędy żywieniowe z okresu niemowlęcego nie do odwrócenia!" spis treści 1. Przyczyny niechęci kobiet do karmienia piersią 2. Utajone przyczyny rezygnacji z karmienia piersią 1. Przyczyny niechęci kobiet do karmienia piersią Kobiety, które powzięły decyzję o tym, że nie będą karmiły piersią, nie chcą często rozmawiać na temat swojej decyzji. Każda matka ma prawo decydować o sposobie karmienia własnego brzdąca. Może wybierać między karmieniem naturalnym a karmieniem sztucznym i nikt nie może jej osądzać, czy postąpiła słusznie. Wybór należy wyłącznie do kobiety. Jednak wiele osób kategoryzuje matki na „lepsze” i „gorsze” ze względu na fakt, czy karmią piersią, czy mlekiem modyfikowanym. Okazuje się, że kobiety, które uległy presji otoczenia i mimo niechęci zaczęły karmić piersią, odstawiają dziecko od piersi bardzo szybko w poczuciu, że wypełniły macierzyński obowiązek. Karmienie piersią nie dostarcza kobietom przyjemności, a nawet powoduje dyskomfort. Jakie są przyczyny decyzji kobiet, że nie będą karmiły piersią? Kobiety uważają, że karmienie piersią jest niemodne, staroświeckie, że mieszanki dostępne na rynku doskonale zastępują mleko od mamy. Karmienie piersią jest bolesne, nieprzyjemne i uniemożliwia kobiecie wyspanie się. Specjaliści przeceniają psychologiczne, społeczne i medyczne zalety płynące z karmienia piersią. Karmienie piersią ogranicza kobietę, np. nie może szybko powrócić do pracy. Karmienie piersią dziecka zwiększa ryzyko deformacji piersi. Mężczyźni nie radzą sobie z niemal seksualną bliskością dziecka i matki podczas karmienia. Niechęć do karmienia piersią wynika z faktu, że kobiety w okresie niemowlęcym również nie były karmione piersią przez swoje matki. Karmiąc piersią, należy dbać o odpowednią dietę. Szereg z powyższych argumentów przytaczanych przez młode matki ma charakter stereotypów, które zdają się maskować prawdziwe powody rezygnacji z karmienia piersią. Oczywiście, niektóre panie muszą od razu odstawić dziecko od piersi z powodów medycznych. Duży odsetek kobiet decyduje się jednak na mleka modyfikowane z powodu świadomej decyzji, niepodyktowanej dolegliwościami chorobowymi, np. zapaleniem piersi. 2. Utajone przyczyny rezygnacji z karmienia piersią To, co człowiek deklaruje w warstwie werbalnej, świadomej, nie musi pokrywać się z rzeczywistymi, często nieświadomymi powodami naszych decyzji. Wielu ludzi stosuje masę różnych mechanizmów obronnych, by zracjonalizować własne poglądy. Czasami kobiety nie chcą karmić piersią, bo się boją, odczuwają lęki, opór, dyskomfort, ale trudno przyznać się przed samym sobą i zaakceptować własne niechciane emocje, stąd pojawia się próba usprawiedliwienia wyboru. Wówczas można usłyszeć takie uzasadnienia, jak: Nie karmię piersią, bo moja rodzina ma do tego negatywne nastawienie. Nie karmię piersią, bo moja matka mnie nie karmiła, a przecież wyrosłam na zdrowego człowieka. Nie karmię piersią, bo nie dostrzegam wyraźnych różnic między pokarmem kobiecym a mlekiem modyfikowanym. Nie karmię piersią, bo mam negatywne doświadczenia związane z karmieniem po poprzedniej ciąży. Niechęć do naturalnego karmienia i zahamowanie laktacji mogą wynikać nie tylko z problemów okołoporodowych kobiety z poprzedniej ciąży, ale też dlatego, że poród był przedwczesny albo kobieta nie otrzymała wsparcia ze szpitala ani z domu. Macierzyńska porażka przyczynia się do tego, że kobieta rezygnuje z karmienia piersią kolejnego dziecka. Czasem niechęć do karmienia ma charakter niejawny, np. kobieta przeżyła w przeszłości gwałt, była molestowana seksualnie, nie akceptuje swojej seksualności i ciała, nie zaspokojono w dzieciństwie ważnych potrzeb kobiety, miała zaburzone relacje z rodzicami, szczególnie z własną matką, ma niskie poczucie własnej wartości albo czuje się niepewnie w roli matki. Powodów może być wiele. Trzeba jednak pamiętać, że karmienie piersią to osobista decyzja każdej kobiety i trzeba ją uszanować. Warto, by młode mamy zastanowiły się, dlaczego rezygnują z części macierzyństwa, dlaczego naprawdę nie chcą karmić maluchów. Refleksja nad sobą czasem pozwala uświadomić sobie prawdziwe powody decyzji. Kiedy ma się jakieś wątpliwości związane z karmieniem, można zgłosić się do konsultantki laktacyjnej albo porozmawiać z bardziej doświadczonymi mamami. Trzeba pamiętać jednak, że karmienie piersią na przymus nie sprzyja ani matce, ani rozwojowi emocjonalnemu maluszka. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd Psycholog społeczny, autorka wielu publikacji dotyczących rozwoju osobistego oraz warsztatów z doradztwa zawodowego i komunikacji międzypłciowej.
Forum: Noworodek, niemowlę No wŁasnie! Kochane dziewczyny piszę, bo ostatnio czuje się zewsząd atakowana i wkurza mnie to. Wszędzie, dosłownie wszędzie gdzie nie spojrzę i nie przeczytam – mnóstwo o tym, jak to karmienie piersią jest zdrowe, niezastąpione i że tylko ono gwarantuje tzw kontakt matki z dzieckiem. Jasne, że nie ma nic lepszego, ale czasem karmienie jest po prostu niemożliwe! Nie chodzi mi o to czy mleko jest czy go nie ma a bardziej o podłoże psychiczne tego problemu. Nie wiem jak Wy – pewnie niektóre z Was mnie “zaatakują” – ale u mnie z tym karmieniem to było jasne od samego poczatku. Nie czułam ani ochoty ani zachwytu a wręcz niechęć i przerażenie. Jak urodził się K nikt nie spytał mnie czy chcę karmić tylko od razu dla wszystkich było oczywiste, że K będzie jadł cycusia. Nie ważne jest to czy bolały mnie piersi czy nie bo to naprawdę nie o to chodzi. Ja po prostu czułam coś co można porównać z atakiem klaustrofobii i za każdym razem marzyłam, żeby ten koszmar już się skończył. Doszło do tego, że cały ten rytuał zaczynał wywoływać u mnie coś w rodzaju agresji i bałam się, że pewnego dnia stanie się coś złego. I powiedziałam koniec. Albo nasze relacje z K się poprawią i będę mu dawać mieszanki, albo ja zwariuję i dziecko odbierze to jeszcze gorzej. Tak więc powolutku zaczełam wprowadzać sztuczne mleczko i wszystkie moje depresje i lęki minęły. To co chcę powiedzieć to to, że nie każda matka stworzona jest do karmienia piersią, a życzliwe doradztwo osób trzecich nierzadko powoduje prawdziwe tragedie i może wpłynąc na relacje matka-dziecko. Apeluję do wszystkich czujących jak ja – karmienie sztuczne to nie przestępstwo i czasem dla wspólnego psychicznego dobra warto TAK karmić. Wiem wiem, strasznie się rozpisałam, ale musiałam to z siebie wyrzucić i się pożalić a jak gdzie indziej jak nie na forum. Napiszcie dziewczyny co sądzicie i czy niektóre też tak miały? Bardzo gorąco pozrawiam i z góry dziękuję za zrozumienie. Agata i Kacperek 10/07/2003
85 odp. Strona 1 z 5 Odsłon wątku: 33202 Zarejestrowany: 24-08-2011 16:24. Posty: 47 IP: Poziom: Maluch 14 lutego 2012 16:48 | ID: 745447 Jak długo karmiłyście piersią? Same podjęłyście decyzję o zaprzestaniu czy może zabrakło Wam pokarmu? Ja karmię piersią od 1,5 miesiąca i planowałam do skończenia przez synka 6 miesiąca, nie wiem, czy mi się to jednak uda, bo moja mama mogła karmić swoje dzieci piersią najwyżej 4 m-ce i kończył jej się pokarm. Ostatnio edytowany: 14-02-2012 16:50, przez: sawanna 14 lutego 2012 16:57 | ID: 745451 Pierwsze dziecko karmiłam 1 miesiąc,drugie 19 miesięcy,a trzecie 4,5 miesiąca :). 14 lutego 2012 17:36 | ID: 745476 14 lutego 2012 17:40 | ID: 745479 sawanna (2012-02-14 16:48:33) Jak długo karmiłyście piersią? Same podjęłyście decyzję o zaprzestaniu czy może zabrakło Wam pokarmu? Ja karmię piersią od 1,5 miesiąca i planowałam do skończenia przez synka 6 miesiąca, nie wiem, czy mi się to jednak uda, bo moja mama mogła karmić swoje dzieci piersią najwyżej 4 m-ce i kończył jej się pokarm. Sawanno 3-4 miesiąc to tzw. kryzys laktacyjny! Pokarm nie kończy się sam z siebie! Jesli będziesz przystawiać dziecko częściej do piersi to mleczko się naprodukuje i po tygodniu-dwóch kryzys minie! Nie dawaj więc za wygraną. Ja karmiłam podobnie - ok. 5 miesięcy własnie dlatego, ze miałam kryzys i nie wiedziałam, jak sobie znim poradzić. Teraz jestem bogatsza o doświadczenie i trochę wiedzy i mam nadzieję karmić chociaż do roku. 4 Garbiś Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 29-07-2010 12:27. Posty: 1025 14 lutego 2012 17:43 | ID: 745481 ja Małego karmie juz prawie rok mam nadzieje karmić jeszcze max 6 miesięcy 5 Borówka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-07-2011 15:17. Posty: 1618 14 lutego 2012 19:00 | ID: 745505 Ja karmie jak na razie 7 miesięcy a mam zamiar do roku,ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce:) 6 moniczka81 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 06-06-2010 12:45. Posty: 9066 14 lutego 2012 19:35 | ID: 745522 7 anetaab Poziom: Starszak Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09. Posty: 13427 14 lutego 2012 19:42 | ID: 745525 moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! 8 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 14 lutego 2012 19:57 | ID: 745533 anetaab (2012-02-14 19:42:39) moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! ja też karmiłam długo:) Brawo kobietki!!! 9 JoAnna795 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 27-12-2010 15:16. Posty: 549 14 lutego 2012 20:19 | ID: 745548 Nadunia ma ponad 9 miesięcy i jeszcze ja karmię ale chyba już niedługo bo pokarm mam już tylko w jednej piersi. Chciałam pociągnąć do roku ale nie wiem czy mi się uda. 10 bielinek_kapustnik Zarejestrowany: 08-04-2011 10:58. Posty: 1112 14 lutego 2012 21:13 | ID: 745599 14 lutego 2012 21:56 | ID: 745659 Ja karmiłam 4,5 miesiąca pierwszą córeczkę a drugą 7,5 miesiąca. 12 dagmara_84 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 06-05-2011 10:28. Posty: 1820 15 lutego 2012 10:40 | ID: 745856 anetaab (2012-02-14 19:42:39) moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! Ja szczęśliwie też :) 13 dagmara_84 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 06-05-2011 10:28. Posty: 1820 15 lutego 2012 10:45 | ID: 745863 Podobny wątek: 14 sawanna Poziom: Maluch Zarejestrowany: 24-08-2011 16:24. Posty: 47 15 lutego 2012 15:04 | ID: 746005 dagmara_84 (2012-02-15 10:45:27) Podobny wątek: Jest jednak różnica pomiędzy tym, ile powinno się karmić, a ile faktycznie się karmi. Wiem, że teoretycznie najlepiej karmić przez min. 6 miesięcy, ale ciekawa jestem, jak to wygląda w praktyce. 15 sysia12 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32. Posty: 4439 15 lutego 2012 15:07 | ID: 746007 ja karmiłam 2 lata i 8 miesięcy 16 aniusia03 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 12-02-2011 21:10. Posty: 3358 15 lutego 2012 15:20 | ID: 746017 Ja wciąż karmię, ale tylko w nocy. W dzień synek nie chce piersi. Ale coś czuję, że pokarmu coraz mniej. Laktator mi się połamał i chyba nie będę nowego kupować. Być może zakończę karmienie na 9 miesiącu. Zobaczymy co na to Adaś. 15 lutego 2012 21:54 | ID: 746335 Mama Julki (2012-02-14 17:40:26) sawanna (2012-02-14 16:48:33) Jak długo karmiłyście piersią? Same podjęłyście decyzję o zaprzestaniu czy może zabrakło Wam pokarmu? Ja karmię piersią od 1,5 miesiąca i planowałam do skończenia przez synka 6 miesiąca, nie wiem, czy mi się to jednak uda, bo moja mama mogła karmić swoje dzieci piersią najwyżej 4 m-ce i kończył jej się pokarm. Sawanno 3-4 miesiąc to tzw. kryzys laktacyjny! Pokarm nie kończy się sam z siebie! Jesli będziesz przystawiać dziecko częściej do piersi to mleczko się naprodukuje i po tygodniu-dwóch kryzys minie! Nie dawaj więc za wygraną. Ja karmiłam podobnie - ok. 5 miesięcy własnie dlatego, ze miałam kryzys i nie wiedziałam, jak sobie znim poradzić. Teraz jestem bogatsza o doświadczenie i trochę wiedzy i mam nadzieję karmić chociaż do roku. Dokładnie, dobrze pisze Mama Julki, ok 4 m-ca mi tez się wydawało, że mam za mało pokarmu, bo Natala cały czas krzyczała, że jest glodna, zwłaszcza gdy wprowadziłam jej stały pokarm w postaci słoiczka z obiadkiem! 1 karmienie mi odpadło i automatycznie w tej porze pokarmu było mniej. Przez ok 2 tygodnie miałyśmy taki kryzyz- gdy mała nie dostała słoiczka, musiałą być butelka z mlekiem, a le póxniej się zaparlam i przystawiałam jak najczęściej, jeszcze po dziś dzień karmię! 18 dorcia39 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 25-03-2011 11:51. Posty: 38 16 lutego 2012 11:30 | ID: 746582 anetaab (2012-02-14 19:42:39) moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! ja tez ;) 19 Paulqa Poziom: Starszak Zarejestrowany: 24-08-2011 15:04. Posty: 14675 16 lutego 2012 11:44 | ID: 746599 dorcia39 (2012-02-16 11:30:17) anetaab (2012-02-14 19:42:39) moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! ja tez ;) ja też :) 20 asas Poziom: Maluch Zarejestrowany: 26-02-2011 19:33. Posty: 208 16 lutego 2012 12:24 | ID: 746615 Synka karmiłam 9 miesięcy, Dorotka cały czas i na razie nie jest zainteresowana rezygnacją - butelki nie bierze nawet do ust
nie karmię piersią forum